Michał Probierz po krótkim urlopie wrócił już do pracy na pełnych obrotach. W weekend zasiadł na trybunach podczas dwóch spotkań Ekstraklasy, a w wywiadzie dla TVP Sport opowiedział, na czym skupia się obecnie w kwestii przygotowań do Euro 2024.
Pierwszy mecz w grupie reprezentacja Polski rozegra 16 czerwca z Holandią. Selekcjoner Michał Probierz do 7 czerwca musi podać ostateczną kadrę na turniej. Będzie ona mogła zawierać aż 26 nazwisk, co było zapowiadane od dłuższego czasu i co zostało zmienione po protestach selekcjonerów europejskich drużyn narodowych.
Najwięcej trosk Probierza kręci się właśnie wokół doboru odpowiedniej kadry. Selekcjonera podkreślał też, jak ważne jest to, aby do rozpoczęcia turnieju uniknąć urazów. – Teraz na naszej liście jest około 50 nazwisk. Ucieszyłem się, że mogę powołać 26 graczy. Po pierwsze, musisz zrezygnować z mniejszej liczby zawodników. A po drugie, podczas treningów będzie większa rywalizacja o miejsce w składzie – przyznał 51-letni szkoleniowiec.
Sztab polskiej reprezentacji tradycyjnie zamierza czekać do ostatniego momentu z powołaniami do szerokiej kadry kolejki, bo jak powiedział selekcjoner, „nigdy nie wiadomo, co się wydarzy”. Póki co nie ma jednak wśród kadrowiczów problemów zdrowotnych, co musi cieszyć.
– Generalnie plusem jest to, że zawodnicy grają regularnie w klubach. Pewnym zmartwieniem jest kontuzja Piotrka Zielińskiego. Ci, którzy grali wcześniej, nie stracili miejsca w składzie, a i Michał Skóraś zaczął niedawno regularnie występować. Jest też grupa piłkarzy, która w młodzieżówce jeszcze prawdopodobnie zagra w meczu poprzedzającym nasze zgrupowanie i to też są gracze, którzy mogą być brani później pod uwagę, jeżeli coś by się wydarzyło. Może się też zdarzyć, że do kadry na Euro wskoczy w ostatniej chwili ktoś, kto w reprezentacji ostatnio nie grał albo w ogóle jeszcze nie zadebiutował. Jest duże prawdopodobieństwo, że tak się stanie – powiedział Probierz w wywiadzie dla TVP Sport.
51-latek ma też już swój plan na to zgrupowanie. Konsultował się z byłymi selekcjonerami, ale zbierając ich doświadczenia, zamierza iść własną drogą. Zobaczymy, czy okaże się ona skuteczna i czy reprezentacja Polski będzie w stanie wyjść z bardzo trudnej grupy na Euro, w której zagramy z Holandią Austrią i Francją.
– Na zgrupowaniu będziemy pracować nad wszystkim. Życie kadry polega na tym, że musisz w krótkim okresie zrobić wszystko i umiejętnie zarządzać tym czasem. Czasami nie zjesz zupy po to, żeby zjeść drugie danie. Tak samo jest tutaj. Czasami zrobisz jedno, żeby nie zrobić drugiego. Przed meczem z Estonią nie zrobiliśmy stałych fragmentów gry. Zostawiliśmy zawodnikom indywidualizację, bo po prostu nie było czasu. Poświęciliśmy wówczas ten czas na inne aspekty, choćby atak pozycyjny. W każdym meczu chcemy powalczyć o wygraną i nie ma znaczenia z kim. Na pewno nie jedziemy do Niemiec na wycieczkę. I to jest ważne – podkreślił Probierz.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sensacyjny transfer w Ekstraklasie? Legia Warszawa chce Erika Exposito
- Josue odchodzi z Legii w najlepszym możliwym momencie
- Jeden Frederiksen to za mało. Przy tej władzy Lech zaraz wróci do punktu wyjścia
- Niels Frederiksen – trener skrojony pod upodobania władz Lecha, niekoniecznie pod pragnienia kibiców
- Schwarz: W Śląsku jest pompka na mistrzostwo Polski