Aston Villa fatalnie zaczęła mecz z Liverpoolem, gdy koszmarny błąd w bramce popełnił Emiliano Martinez, ale koniec końców mogła schodzić z boiska w dobrych nastrojach, bo dzięki szalonej końcówce odrobiła dwubramkową stratę i wywalczyła remis z faworytem.
Gospodarze po pierwszym ciosie szybko się podnieśli, gdy zupełnie niepilnowany na linii pola karnego Tielemans wykończył świetną akcję Watkinsa. Potem jednak “The Reds” wyszli na dwubramkowe prowadzenie po strzałach Gakpe (dostawił nogę do pustej bramki) i Quansaha (piękne wykończenie głową rzutu wolnego Elliotta). Mogło się wydawać, że jest po zawodach.
“The Villans” walczyli do końca i zostali nagrodzeni. Bohaterem okazał się rezerwowy Jhon Duran. Kolumbijczyk najpierw skorzystał ze straty Mac Allistera przed własnym polem karnym, a trzy minuty później Moussa Diaby niejako strzelił nim gola na 3:3, było tu sporo szczęścia.
Szalona pogoń Aston Villi za Liverpoolem! Nawet Tom Hanks nie mógł powstrzymać emocji#domPremierLeague pic.twitter.com/AmvnRm9lM8
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) May 13, 2024
Matty Cash pauzował za żółte kartki.
Aston Villa zajmuje czwarte miejsce w tabeli z przewagą pięciu punktów nad Tottenhamem, który dopiero we wtorek zmierzy się z Manchesterem City. Liverpool znajduje się na najniższym stopniu podium i w jego przypadku w praktyce już nic nie może się zmienić w żadną stronę.
Aston Villa – Liverpool 3:3 (1:2)
0:1 – Martinez 2′ samobójcza
1:1 – Tielemans 12′
1:2 – Gakpo 23′
1:3 – Quansah 48′
2:3 – Duran 85′
3:3 – Duran 88′
Fot. Newspix