Reklama

Szalona pogoń Aston Villi dała remis 3:3 z Liverpoolem [WIDEO]

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

13 maja 2024, 23:34 • 2 min czytania 1 komentarz

Aston Villa fatalnie zaczęła mecz z Liverpoolem, gdy koszmarny błąd w bramce popełnił Emiliano Martinez, ale koniec końców mogła schodzić z boiska w dobrych nastrojach, bo dzięki szalonej końcówce odrobiła dwubramkową stratę i wywalczyła remis z faworytem.

Szalona pogoń Aston Villi dała remis 3:3 z Liverpoolem [WIDEO]

Gospodarze po pierwszym ciosie szybko się podnieśli, gdy zupełnie niepilnowany na linii pola karnego Tielemans wykończył świetną akcję Watkinsa. Potem jednak „The Reds” wyszli na dwubramkowe prowadzenie po strzałach Gakpe (dostawił nogę do pustej bramki) i Quansaha (piękne wykończenie głową rzutu wolnego Elliotta). Mogło się wydawać, że jest po zawodach.

„The Villans” walczyli do końca i zostali nagrodzeni. Bohaterem okazał się rezerwowy Jhon Duran. Kolumbijczyk najpierw skorzystał ze straty Mac Allistera przed własnym polem karnym, a trzy minuty później Moussa Diaby niejako strzelił nim gola na 3:3, było tu sporo szczęścia.

Reklama

Matty Cash pauzował za żółte kartki.

Aston Villa zajmuje czwarte miejsce w tabeli z przewagą pięciu punktów nad Tottenhamem, który dopiero we wtorek zmierzy się z Manchesterem City. Liverpool znajduje się na najniższym stopniu podium i w jego przypadku w praktyce już nic nie może się zmienić w żadną stronę.

Aston Villa – Liverpool 3:3 (1:2)

0:1 – Martinez 2′ samobójcza
1:1 – Tielemans 12′
1:2 – Gakpo 23′
1:3 – Quansah 48′
2:3 – Duran 85′
3:3 – Duran 88′

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Kacper Marciniak
1
Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Anglia

Komentarze

1 komentarz

Loading...