Ruch Chorzów nie ma już matematycznych szans na utrzymanie w lidze. Mimo że Niebiescy rozegrają swój mecz w ramach 32. kolejki w poniedziałek, to za sprawą zwycięstwa Puszczy Niepołomice z Wartą Poznań, mają już przyklepaną degradację do I ligi.
– Cały czas wierzymy, że nawet trzydzieści pięć punktów może dać utrzymanie. Jeżeli wygramy pozostałe spotkania, to akurat tyle będziemy mieć – mówił nam jesczze w tym tygodniu na antenie “Weszłopolskich” Janusz Niedźwiedź, trener Ruchu. Jak to się mówi, nadzieja umiera ostatnia.
Dziś wiemy, że nawet jeśli Ruch wygra pozostałe spotkanie, to te wspomniane 35 punktów nie da utrzymania, gdyż Puszcza Niepołomice, która znajduje się tuż nad “kreską” ma w tym momencie 36 oczek.
Ruch Chorzów jeszcze w sezonie 2020/21 występował w III lidze. Niebiescy dokonali wielkiej rzeczy, robiąc rok po roku awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Dotarli aż do Ekstraklasy, gdzie suma summarum nie pokazali się ze złej strony, ale po prostu ta liga okazała się za wysokimi progami dla chorzowskiej ekipy.
W poniedziałek Ruch Chorzów zagra na wyjeździe z Radomiakiem Radom. Za tydzień uda się do Kielc na starcie z Koroną, a w ostatniej serii gier zagra z Cracovią na Stadionie Śląskim.
W tej kampanii Ekstraklasy Ruch Chorzów pobił rekord frekwencji w polskiej lidze w XXI wieku. 20 kwietnia aż 50 087 widzów obejrzało na Stadionie Śląskim sobotni mecz Ruch Chorzów – Widzew Łódź w ramach 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy.
Straciliśmy dziś matematyczne szanse na utrzymanie.
Z PKO BP Ekstraklasą pożegnamy się wyjazdowymi meczami z Radomiakiem i Koroną oraz spotkaniem z Cracovią na Stadionie Śląskim.
Jeszcze tu wrócimy. pic.twitter.com/KhTNZMCuWL
— Ruch Chorzów (@RuchChorzow1920) May 12, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Tomasz Tułacz: Rumak popełnił błąd. Za takie słowa często się płaci [WYWIAD]
- „Josue jest hamulcowym Legii. Jeśli odejdzie po sezonie, będę zadowolony”
- Święto śląskiej piłki w pierwszoligowym wydaniu. Reportaż z Tychów
- „Lech powinien mieć dzisiaj kilkanaście punktów przewagi nad wiceliderem”
- Pomyłki, wtopy, kompromitacje. Największe grzechy siedmiu kandydatów do mistrzostwa Polski
Fot. Newspix