Widzew Łódź doznał trzeciej ligowej porażki z rzędu, tym razem u siebie z Zagłębiem Lubin. Trener pokonanych Daniel Myśliwiec nie zamierzał umniejszać gościom ich sukcesu.
– Zwycięstwo Zagłębia było zasłużone, wynikało to głównie z przebiegu pierwszej połowy. Zagłębie zagrało dokładnie to, co chciało, dzięki czemu zyskało handicap w postaci dwóch bramek. W naszym wykonaniu pierwsza połowa była bardzo słaba, co trudno mi wytłumaczyć, bo nietypowo dla siebie narzuciłem w tym tygodniu sztabowi obowiązek jak największej liczby gier i innych środków treningowych, ukierunkowanych na budowanie ataku pozycyjnego i przeciwdziałania kontratakom – powiedział.
– To mimo wszystko okazało się nieskuteczne, bo po dwóch typowych dla Zagłębia kontratakach straciliśmy bramki. Z pierwszej połowy jestem bardzo niezadowolony, bo nie wydarzyło się nic, na co nie powinniśmy być gotowi. Cieszę się z reakcji zespołu w drugiej połowie. Piłkarze zagrali na takim poziomie, jakiego byśmy od siebie oczekiwali. Bardzo żal sytuacji Fabio Nunesa. To był idealny moment, żeby wycisnąć z tego meczu coś więcej – dodał.
„Zagłębie zagrało dokładnie to, co chciało, dzięki czemu zyskało handicap w postaci dwóch bramek. Nasza postawa przed przerwą była bardzo słaba i trudno mi to racjonalnie wytłumaczyć” – powiedział trener Daniel Myśliwiec po meczu #WIDZAG 💬
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) May 12, 2024
Widzew w końcówce sezonu gra już głównie o dobre wrażenie. Nie jest zagrożony spadkiem i nie ma też szans na europejskie puchary. Obecnie zajmuje dziesiąte miejsce z dorobkiem czterdziestu dwóch punktów.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Oranie z pomysłem, czyli Puszcza o krok od utrzymania!
- Być nieprzewidywalnym jak Radomiak Radom
- Pożegnanie coraz bliżej, jednak miało ono wyglądać zupełnie inaczej
Fot.Newspix