Reklama

Trojak: Boli nas to, że jesteśmy w tym miejscu

Damian Popilowski

Opracowanie:Damian Popilowski

11 maja 2024, 14:27 • 2 min czytania 2 komentarze

Miłosz Trojak udzielił wywiadu dla portalu „TVP Sport”. Zawodnik Korony Kielce przeanalizował szanse swojego zespołu na utrzymanie, zdradzając, co jego zdaniem przesądziło o tym, w jakim miejscu dziś się znajdują.

Trojak: Boli nas to, że jesteśmy w tym miejscu

Korona Kielce zajmuje 16. miejsce w tabeli Ekstraklasy z dorobkiem 32 punktów. Terminarz do końca sezonu nie jest zbyt obiecujący w kontekście walki o utrzymanie, bowiem drużynę Kamila Kuzery czekają starcia z Jagiellonią Białystok, Ruchem Chorzów i Lechem Poznań.

Jakie szanse na utrzymanie ma Korona? Głos na ten temat zabrał Miłosz Trojak w rozmowie z “TVP Sport”. 30-letni obrońca uważa, że utrzymanie może im zapewnić nieprzewidywalność rozgrywek Ekstraklasy, w której często ostatnio jesteśmy świadkami porażek zespołów teoretycznie mocnych. Omówił także powody tak odległej pozycji w tabeli:

Nasza sytuacja w lidze na chwilę obecną jest bardzo zła, ale nie jest beznadziejna. Mamy bowiem przed sobą jeszcze trzy kolejki. Na pewno nie będą to łatwe spotkania. (…) Wiemy, że to nie będą łatwe mecze, ale to my nawarzyliśmy sobie piwa i musimy je teraz wypić. Wierzę cały czas w Koronę, bo nasze treningi wyglądają dużo lepiej, niż to, jak prezentujemy na boisku. Boli nas to, że jesteśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy. Niemniej wiara nie gaśnie, bo ekstraklasa nawet w tym sezonie pokazywała, że zespół słabszy na papierze może pokonać faworyta. W tym upatrujemy swoje szanse – powiedział w rozmowie z „TVP Sport”.

Nie każdy wytrzymuje presję, którą sami na siebie narzuciliśmy, broniąc się przed spadkiem. Nie będę ukrywał też tego, że ten sezon jest trudny, bo mamy wiele kontuzji. Chyba każdy piłkarz naszej drużyny miał w tym sezonie większy, mniejszy uraz. Nie ma naszego kluczowego zawodnika, którym był Nono. Był sercem drużyny, które napędzało nas w pressingu. Wypadł też Godinho, który jesienią wyglądał piłkarsko bardzo dobrze. Do tego mogę wymienić Łukowskiego, który zerwał więzadła. Spotkała nas plaga kontuzji. To też nie ułatwia walki o utrzymanie. Wypadł też teraz Shikavka, którego bardzo brakowało w spotkaniu z Piastem. Liczymy, że w najbliższych trzech meczach uratujemy swój honor – dodał.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Najnowsze

Polecane

Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Kacper Marciniak
1
Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Ekstraklasa

Komentarze

2 komentarze

Loading...