Według bułgarskich mediów, Jakub Piotrowski na pewno odejdzie po sezonie z Łudogorca Razgrad. Sprzedaż Polaka jest praktycznie przesądzona ze względu na problemy finansowe bułgarskiego klubu.
Jakub Piotrowski to jeden z nieoczekiwanych filarów reprezentacji Michała Probierza. Choć już wcześniej był chwalony za występy w klubach, to dopiero obecny selekcjoner mocno na niego postawił i się nie zawiódł, a pomocnik został w kadrze jednym z jej najważniejszych graczy.
W parze ze świetną postawą w drużynie narodowej idą rewelacyjne występy w klubie. Obecnie jest ważną postacią nie tylko reprezentacji, ale też Łudogorca Razgrad, absolutnego hegemona ligi bułgarskiej. Piotrowski gra w Bułgarii od 2022 roku, ale w tym sezonie stał się podporą drużyny, notując spektakularne statystyki. Łącznie rozegrał 47 spotkań, strzelił w nich siedemnaście bramek i zaliczył sześć asyst.
Wspólnie z zespołem pewnie zmierza po swoje drugie mistrzostwo Bułgarii, które może być dla Polaka ostatnim trofeum z tym klubem. Plotki o jego odejściu pojawiają się od wielu tygodni, ale według portalu bgdnes.bg jest to już przesądzone, zwłaszcza, że Łudogorec boryka się z coraz większymi problemami finansowymi.
Sigue vivo el interés de clubes alemanes por Jakub Piotrowski 🇵🇱 que suma 17 goles este curso. Señalan desde Bulgaria que tres conjuntos de #Bundesliga observarán al polaco en los partidos de #Ludogorets hasta final de temporada. El club de Razgrad espera 10M€ por el traspaso pic.twitter.com/rfRFaExN0R
— Eugenio González Aguilera (@Eugeniogonza2) May 1, 2024
26-letni pomocnik, wyceniany na dziesięć milionów euro, jest jednym z najcenniejszych aktywów bułgarskiego potentata, a jego kontrakt wygasa za rok, co oznacza, że byłby to świetny moment na to, żeby jeszcze na nim zarobić.
Mówi się o zainteresowaniu klubów z Turcji, Hiszpanii i Niemiec, ale ostateczny kierunek nie jest jeszcze znany. Dużo może też zmienić ewentualny dobry występ podczas zbliżającego się Euro.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Tomasz Tułacz: Rumak popełnił błąd. Za takie słowa często się płaci [WYWIAD]
- „Josue jest hamulcowym Legii. Jeśli odejdzie po sezonie, będę zadowolony”
- Święto śląskiej piłki w pierwszoligowym wydaniu. Reportaż z Tychów
- „Lech powinien mieć dzisiaj kilkanaście punktów przewagi nad wiceliderem”
- Pomyłki, wtopy, kompromitacje. Największe grzechy siedmiu kandydatów do mistrzostwa Polski
Fot. Newspix