Od klęski Pogoni Szczecin w finale Pucharu Polski minął tydzień. W międzyczasie Portowcy wygrali w lidze z Puszczą Niepołomice, a w najbliższą sobotę zagrają na wyjeździe z Rakowem Częstochowa. Trener Jens Gustafsson na konferencji prasowej stwierdził, że jego drużyna nie pozbierała się jeszcze mentalnie po porażce z Wisłą Kraków w finale PP.
Przypomnijmy, 2 maja na Stadionie Narodowym Pogoń była o włos od zdobycia pierwszego trofeum w swojej historii. Długi czas prowadziła 1:0 po golu Efthymisa Koulourisa. Gdy już wyczekiwała na końcowy gwizdek sędziego, w ostatniej akcji Wisła Kraków doprowadziła do remisu, a tym samym dogrywki. A w niej Angel Rodado przypieczętował Białej Gwieździe triumf w krajowym pucharze.
– Wciąż w negatywny sposób wpływa na nas to, co wydarzyło się w Warszawie. To wpływa na drużynę z perspektywy mentalnej, ale robimy wszystko, aby podnieść drużynę. Mamy też pewne znaki zapytania, jeśli chodzi o sytuację kadrową przed meczem z Rakowem, więc to jest trudny czas. Trzymamy się razem i pracujemy na pełnych obrotach. Będziemy gotowi na sobotę, ale musimy też otwarcie powiedzieć, że sytuacja nie jest idealna – podkreślał Gustafsson na konferencji.
🎙️ Jens Gustafsson przed #RCZPOG: Wciąż w negatywny sposób wpływa na nas to, co wydarzyło się w Warszawie. To wpływa na drużynę z perspektywy mentalnej, ale robimy wszystko, aby podnieść drużynę. Mamy też pewne znaki zapytania, jeśli chodzi o sytuację kadrową przed meczem z…
— Pogoń Szczecin (@PogonSzczecin) May 9, 2024
Jak szwedzki szkoleniowiec zapatruje się na problemy kadrowe Rakowa? – Wiemy, że Raków ma trochę kontuzji w zespole, ale jednocześnie jest to też klub, który ma największą głębię składu. To więc nie będzie miało na nich wpływu – uważa szwedzki szkoleniowiec.
Pogoń zajmuje obecnie 4. miejsce w ligowej tabeli i nad 7. Rakowem ma tylko trzy oczka przewagi. Portowcy prawdopodobnie do ostatniej kolejki będą walczyć o zajęcia miejsca na podium, gwarantującego udział w eliminacjach do europejskich pucharów. Do trzeciego Lecha tracą w tej chwili punkt.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Przeprosiny po dobrej decyzji? Absurd ery VAR [KOMENTARZ]
- Thomas Tuchel = Totalna Tragedia
- Trela: Magia europejskich wieczorów. Najmniej spodziewany sukces w dziejach BVB
- Gorzki koniec ery Mbappe. PSG nie ma leku na gen frajerstwa
- Niels Frederiksen – trener skrojony pod upodobania władz Lecha, niekoniecznie pod pragnienia kibiców
- Lech – demon prędkości. Odkrył, że jego idealny trener od półtora roku nie ma pracy
Fot. FotoPyk