Reklama

Gustafsson: Spieprzyliśmy to, ale życie toczy się dalej

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

07 maja 2024, 08:49 • 2 min czytania 0 komentarzy

Jens Gustafsson po przegranym w tak dramatycznych okolicznościach finale Pucharu Polski ma sporo pracy aby odzyskać zaufanie kibiców Pogoni Szczecin. Zrobił jednak pierwszy krok wygrywając ligowe spotkanie z Puszczą Niepołomice 1:0, a po meczu na konferencji prasowej opowiedział o ostatnich trudnych dniach dla jego drużyny.

Gustafsson: Spieprzyliśmy to, ale życie toczy się dalej

Na początku trener pogratulował zawodnikom, którym z pewnością, mimo bardzo niepewnej gry w meczu z drużyną z Niepołomic, spadł ogromny kamień z serca. – Gratulacje dla zawodników. Jestem zadowolony ze zwycięstwa i dumny z zespołu. Jest to trudny moment, ostatnie dni ciężkie. Mamy świadomość, że on wciąż trwa. Wiemy, że jedno zwycięstwo nie oznacza, że szybko odzyskamy zaufanie. Dziś zrobiliśmy pierwszy krok – przyznał szwedzki szkoleniowiec.

Nie mogło też zabraknąć pytania o nieszczęsny Puchar Polski. – Jesteśmy bardzo zawstydzeni tą porażką. Wstyd nie, że przegraliśmy, bo chcieliśmy wygrać, ale sposób jest nie do zaakceptowania. Szczególnie ostatnie sekundy przed wyrównaniem. Futbol jest brutalny, zostaliśmy zdewastowani, ale życie toczy się dalej. I ten następny mecz był szansą. Moją rolą było, by drużyna zagrała tak, by odzyskać zaufanie – stwierdził 45-letni trener.

Pojawiły się też zarzuty w kontekście słabej gry Pogoni w finałowym meczu. – Nie widziałem żadnego finału, gdzie gra się dobrą piłkę. To jak wygląda gra nie ma znaczenia. Liczy się wynik. Przegraliśmy na własne życzenie, spieprzyliśmy to – odpowiedział Gustafsson.

Reklama

W reakcji na brak dopingu przez kibiców w pierwszych piętnastu minutach spotkania z Puszczą, szwedzki szkoleniowiec przyznał, że choć nie jest to komfortowa sytuacja dla drużyny, w pełni akceptuje taki “protest” sympatyków Portowców. – Musimy zaakceptować reakcję kibiców w tej sytuacji. Wspierają klub, byli w Warszawie, wydali mnóstwo pieniędzy, a my im spieprzyliśmy życie. Kibice mają prawo do gniewu i musimy to zaakceptować – stwierdził Gustafsson.

Pogoń po wygranej z Puszczą jest na czwartym miejscu w tabeli. Przepustkę do europejskich pucharów daje tylko ligowe podium, a do zajmującego aktualnie trzecie miejsce Lecha, Portowcy tracą zaledwie jeden punkt. W najbliższej kolejce drużyna Jensa Gustafssona przyjedzie pod Jasną Górę, gdzie czeka ją starcie z wciąż jeszcze aktualnym mistrzem Polski, Rakowem Częstochowa.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix
Reklama

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...