Akcjonariusze Evertonu mają dość. Od dłuższego czasu trwa zamieszanie związane z przejęciem klubu przez fundusz 777. Ten został niedawno oskarżony o poważne malwersacje finansowe.
Fundusz inwestycyjny 777 osiem miesięcy temu zobowiązał się zakupić 94% udziałów w klubie. Od tamtej pory nie był w stanie spełnić wymagań stawianych przez Premier League, by dokończyć proces przejęcia.
Chodzi przede wszystkim o ogromne długi potencjalnego właściciela Evertonu. Na spłatę 158 milionów funtów czeka MSP Sports Capital oraz dwóch biznesmenów, Andy Bell i George Downing.
Co gorsza, ostatnio 777 zostało oskarżone przez sąd w Nowym Jorku o nadużycia finansowe względem dwóch korporacji: Leadenhall Capital Partners LLP oraz Leadenhall Fund plc. Obie oskarżają 777 o działanie “w najgorszym przypadku: jak Ponzi”, nawiązując do nazwiska twórcy schematu piramidy finansowej.
Akcjonariusze Evertonu mają sporo problemów z przejęciem klubu. EFCSA, zrzeszające tych akcjonariuszy, w rękach których znajduje się 5% akcji, opublikowali wspólne oświadczenie w tej sprawie.
– Naciskami, by rada Evertonu, a zwłaszcza Farhad Moshiri [obecny właściciel – przyp. red.] zakończyli destruktywny dla klubu proces przejęcia. 777 Partners nie są na tę chwilę odpowiednimi nabywcami. Trwająca sytuacja pokazuje brak szacunku względem nas, czyli akcjonariuszy, i naszych milionów wspaniałych fanów na całym świecie.
Więcej na Weszło:
- Nienawidzą nawet siebie nawzajem. Kibole PSG to przemoc, rasizm i szalony fanatyzm
- Podbeskidzie Bielsko-Biała jest blisko spadku do II ligi. Opisujemy kuriozalne sytuacje w klubie
- Klątwa Zagłębia Sosnowiec
Fot. Newspix