Gdy Śląsk Wrocław tydzień temu niespodziewanie przegrał u siebie 2:3 z Ruchem Chorzów, Piotr Jawny na Twitterze mocno skrytykował ten zespół i trenera Jacka Magierę. Teraz wraca do tego w rozmowie z “Przeglądem Sportowym”.
“Ale żenada. Tyle czasu i niezłych zawodników, a gra tak toporna i bezmyślna jak zawsze. Żadnych postępów. Skrzyknęli się i grają co się uda. Jak się nie ma pojęcia o piłce to się bredzi o walce, pracy, frekwencji i takich tam pierdołach. Szkoda tylko piłkarzy” – napisał były kapitan WKS-u, który jako trener poza drużynami juniorskim i rezerwami Śląska prowadził pierwszoligowe Podbeskidzie.
Teraz Jawny nie zamierza łagodzić tonu swojej wypowiedzi. – Minął rok pracy trenera Jacka Magiery, a Śląsk dalej nie potrafi konstruować i stwarzać akcji. To wszystko wygląda tak, jakby trzeba było wygrać za wszelką cenę i zdecyduje o tym Erik Exposito albo ktoś inny – komentuje w “Przeglądzie Sportowym”.
Nie potwierdza on, że ta krytyka odnosi się bezpośrednio do Jacka Magiery, ale wymowa jego słów jest jednoznaczna. – Nie padło tam żadne nazwisko. Od roku możemy obserwować, jak gra Śląsk, widać to po statystykach wypracowanych akcjach. Wiosną jest z tym ogromny kłopot, a WKS stał się jednym z najsłabiej punktujących zespołów w PKO BP Ekstraklasie. Kiedy zabrakło szczęścia i formy Exposito, nagle król jest nagi. Inna byłaby ocena, gdyby zespół stwarzał okazje. Słyszę z ust trenera, że to robi, ale kiedy oglądam mecz, to tego nie widzę, poza jakimiś przypadkowymi sytuacjami, które zdarzają się na przestrzeni kilkunastu spotkań. Po roku kompletnie nie dostrzegam, aby zespół szedł do przodu, rozwijał się i miał jakiś pomysł na grę oraz jak stwarzać sytuacje podbramkowe i je wykańczać – podsumowuje Jawny.
Śląsk w jedenastu wiosennych meczach zdobył zaledwie 10 punktów, co za ten okres czyni go najsłabiej punktującą drużyną w całej lidze. Mimo to wrocławianie nadal mają szanse nawet na mistrzostwo Polski.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Dobrze ci tak, Lechu! Ruch był po prostu lepszy
- Kwiatkowski dla Weszło: Nie wypaczyłem wyniku finału Pucharu Polski
- Górnik miał walczyć o tytuł, ale był dzisiaj memem. Brutalne lanie w Krakowie
- Pogoń Szczecin i pakt o pampersach
- Kraków kocha zwycięzców
Fot. Newspix