Kamil Grosicki po raz kolejny wypowiedział się na temat przegranego finału Pucharu Polski. Za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał, jak mocno przeżył porażkę z Wisłą Kraków.
– Przepraszam. Serce mam złamane. Zawiodłem Was, wszyscy zawiedliśmy. Portowcami na miarę finału byliście Wy, na trybunach. Wasz doping, oprawy, wsparcie były niesamowite. Chcę wrócić z Wami i Pogonią na Narodowy za rok. Zasługujecie na to. Jako wychowanek tego klubu i kapitan drużyny tak bardzo chciałem przywieźć ten puchar do Szczecina. Widziałem, co na trybunach przeżywali kibice, niezależnie od wieku. Starsi, dzieci, wszyscy. Moja córka płakała tak, że żona nie była jej w stanie uspokoić. Wiem, że jako cała społeczność Pogoni jesteśmy załamani – przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych Kamil Grosicki, kapitan Pogoni Szczecin.
2 maja Portowcy przegrali po dogrywce 1:2 z Wisłą Kraków. Po raz kolejny stracili zatem szansę na trofeum na ostatniej prostej, a przecież jeszcze kilka tygodni temu Grosicki zapowiadał nie tylko zdobycie Pucharu Polski, ale również walkę o mistrzostwo. Może się natomiast okazać, że Pogoń nie zagra nawet w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Plasuje się bowiem dopiero na siódmym miejscu.
Mimo tej porażki Grosicki wierzy, że jeszcze uda mu się zdobyć trofeum z Portowcami. – W życiu miałem już dużo porażek. Tych sportowych, ale i prywatnych. Ta jednak boli mnie najbardziej i będzie boleć jeszcze bardzo długo. Ale tak jak z poprzednich, z tej także muszę i musimy jako cała drużyna się podnieść. W lidze sezon się jeszcze nie skończył. Wciąż mamy o co walczyć. I będziemy do końca. Wiem, że tą porażką straciliśmy nie tylko trofeum, ale także wasze zaufanie. Od poniedziałku musimy zacząć je odbudowywać – dodał we wpisie “Grosik”.
WIĘCEJ O FINALE PUCHARU POLSKI:
- Kraków kocha zwycięzców
- Pogoń Szczecin i pakt o pampersach
- Dramat Pogoni Szczecin jak „Przypadek” Kieślowskiego
- Tomasz Kwiatkowski: Nie wypaczyłem wyniku finału Pucharu Polski
Fot. Newspix