Puchar Polski Pucharem Polski, ale Ekstraklasa Ekstraklasą. Dziś piątek, więc przed nami dwa spotkania ulubionej ligi milionów Polaków – Cracovia podejmie ekipę Górnika Zabrze, a później Ruch Chorzów zagra na Stadionie Śląskim z Lechem Poznań. Będziemy uważnie oglądać oba spotkania. Przede wszystkim po to, żebyście uważnie śledzili naszą relację LIVE!
–
Koniec! Dziękujemy za wspólny live!
Cóż, my się żegnamy i dziękujemy za wspólną relację. Obrodziło nam dziś w mecze, które zapamiętamy na dłużej. Dobrej nocy wszystkim czytającym!
WIDEO Z BRAMEK NA 1:0 I 1:1
Sytuacja w tabeli
Mógł się Lech urwać, zagwarantować sobie de facto udział w pucharach. Zamiast tego? Od Śląska i Legii, które mają swoje mecze dopiero do rozegrania, dzielą "Kolejorza" kolejno dwa i jeden punkt. Jeżeli obie ekipy wygrają, to w Poznaniu Europy nie zobaczą.
KONIEC! RUCH 2:1 LECH
Świetnie się Ba Loua urwał, świetnie się ustawił, i na tym poprzestał. Stanął jak wryty, tak jak kibice z Poznania, gdy zobaczą ten wynik. Ruch wygrywa rywalizację z Lechem!
Firmowa akcja Lecha? Wrzutka na linię końcową. Velde wszedł co prawda dopiero w 60. minucie, ale w jednej z ostatnich meczu pokazał, że doskonale rozumie taktykę Mariusza Rumaka.
Ba Loua pognał do przodu i wywalczył rzut rożny. Z niego jednak ekipa gości nie potrafiła skorzystać.
Lech blisko bramki, ale nie gola. Fatalnie się do uderzenia złożył Mikael Ishak.
Sędzia doliczył pięć minut gry.
Ishak uderza, ale prosto w Stipicę. Powiedzielibyśmy, że Lech zaczyna panikować, ale gra tyle samo długich piłek co na początku spotkania, więc ciężko mówić o jakichś początkach.
Dante Stipica zderzył się z Szymańskim. Teraz obaj leżą na murawie, wokół golkipera pojawił się sztab medyczny.
GOL! RUCH CHORZÓW NA NOWO PROWADZI!
Pięć minut do końca regulaminowego czasu gry, a Michał Feliks pokonuje Bartosza Mrozka! Bezbłędnie się ustawił w polu karny, idealnie wykończył sytuację. Czasu coraz mniej!
Starzyński marnuje świetną okazję. Uderzył z szesnastego metra, prosto w... reklamę, która znajdowała się obok bramki.
I w drugą stronę! Kristoffer Velde wyskoczył do główki i spróbował wykończyć swoją sytuację z ostrego kąta. Stipica wypluł piłkę przed siebie, a dobitki spróbował Mikael Ishak. Nie wyszło.
Ruch marnuje setkę! Novothny wyskoczył do główki z bliskiej odległości, ale uderzył w środek bramki. Mrozek błyskawicznie zareagował i zażegnał kryzys.
Bardzo mocny przerzut Karlstroma do Joela Pereiry. To kolejne zagranie mierzone na linię końcową boiska, z którego nie sposób skorzystać.
Mimo remisowego wyniku, pochwalmy ostatnie minuty Lecha. Po tym, jak czapką nakrył ich Ruch zdołali się spod niej wygramolić i teraz to oni prowadzą tempo tej rywalizacji. Nie potrafili tylko jak na razie z tego skorzystać.
Niecelny strzał Alfonso Sousy! Szkoda, bo to była niezła okazja. Piłka przeleciała dobre 2 metry od słupka.
Według informacji podanych przez realizatora transmisji, Nika Kvekveskiri miał poprosić o zmianę ze względu na uraz.
Alan Czerwiński zdecydował się uderzyć z rzutu wolnego po ziemi, mocno i celnie. Udało mu się zrealizować dwa pierwsze założenia.
Lech z okazją po faulu Josemy na dwudziestym piątym metrze od własnej bramki. W międzyczasie boisko opuścił Filip Szymczak, kosztem wspomnianego Kristoffera Velde.
Uderzenie Szczepana z dalszej odległości sprawiło drobne problemy golkiperowi "Kolejorza".
Dobry moment dla Ruchu. Po wyrównanych pierwszych piętnastu minutach, to gospodarze na nowo odzyskali inicjatywę. Do wejścia szykuje się już Kristoffer Velde.
Bardzo groźna sytuacja. Po rzucie rożnym Ruchu Chorzów jeden z graczy w niebieskich koszulkach nie dosięgnął piłki. Gdyby udało mu się do niej dostać, Mrozek byłby bezradny.
Ładna gra na małej przestrzeni w wykonaniu Lecha ostatecznie zakończyła się okropnym dośrodkowaniem w wykonaniu Radosława Murawskiego.
Ishak przytomnie przepuścił piłkę do Czerwińskiego, ten odegrał do środka boiska i spowolnił tym samym tempo akcji. Ostatecznie zakończyło się na rzucie rożnym, zupełnie przez Lecha zmarnowanym.
Groźne uderzenie Novothnego! Uderzył z dobrych dwudziestu metrów, a myśleliśmy, że piłka skończyła w bramce. Centymetry dzieliły go od szczęścia.
POCZĄTEK DRUGIEJ POŁOWY
Zaczyna się! Liczymy na to, że druga część konfrontacji będzie tak dobra jak pierwsza. Obie ekipy nie zdecydowały się na zmiany personalne w przerwie meczu.
KONIEC PIERWSZEJ POŁOWY! RUCH 1:1 LECH
Nieźle się to cholera ogląda. Ten, kto planował dziś obejrzeć pojedynek dwóch równych sobie przeciwników, których wcale w tabeli nie dzieli dystans piętnastu miejsc, na pewno się nie zawiódł.
Navothny blisko szczęścia! Niestety, jego uderzenie przeleciało ponad poprzeczką. Wynik pozostaje bez zmian.
Letniowski ze świetnym podaniem po ziemi na kilkadziesiąt metrów wprzód. Kozak natychmiast po otrzymaniu piłki posłał dośrodkowanie. Akcja niestety spełzła na niczym.
Kozak rozegrał dwójkową akcję ze Szczepanem i posłał celne dośrodkowanie na głowę Stępińskiego. Mało brakowało, a Ruch dołożyłby kolejne trafienie.
Mikael Ishak zgrywa do nikogo.
Tempo nie chce zwolnić. Piłka lata to w tą stronę, to w tamtą, ale musimy przyznać, że mało z tego wynika. Wkradło się sporo chaosu.
GOOOOL! LECH POZNAŃ WYRÓWNUJE
Mikel Ishak bezbłędnie wykorzystał swoją szansę. Z zimną krwią – stanął, przymierzył, i lekko puknął w lewą stronę bramki. Mamy remis!
KARNY!
Karlstrom wdarł się w pole karne Ruchu kilkadziesiąt sekund po bramce Ruchu. Wójtowicz zahaczył go nogą, więc zawodnik gości runął w dół. Szansa na wyrównanie.
GOOOOL! RUCH OBEJMUJE PROWADZENIE!
Stępiński do słupka, słupek do Szczepana i gol! Stary, dobry centrostrzał jak widać pozostaje niezmiennie skuteczny. Brawo, Ruchu, bo zasłużyłeś na to trafienie!
Genialna okazja Lecha! Szymczak w ostatniej sekundzie dał sobie wygarnąć piłkę przez Szymańskiego. Gdyby defensor Ruchu spóźnił się choćby minimalnie – mielibyśmy spory problem.
Ruch Chorzów niebezpiecznie długo się kręcił w pobliżu pola karnego poznaniaków. Ostatecznie akcję wybiciem na aut zakończył Bartosz Salamon.
Sadlok – zdaniem sędziego – fauluje Karlstroma na żółtą kartkę. Lech nie skorzystał z wywalczonego rzutu wolnego.
Novothny wyskoczył do dogrania z głębi pola nieco za późno i z interwencją zdążył Mrozek. Trzeba jednak przyznać, że Ruch ma dziś kilka ciekawych pomysłów na rozegranie w ataku.
Dobry odbiór Starzyńskiego w środku pola ostatecznie zakończył się rzutem rożnym dla Ruchu. Maciej Sadlok niestety rozminął się z futbolówką i na tym się ta akcja skończyła.
Stipica z niezłym wyjściem, które zahamowało zapędy Ishaka
Bartosz Mrozek wybija piłkę na aferę w okolice środka boiska
START! Niech wygra lepszy
Zaczyna się. Prosimy, by gra Lecha stała na wyższym poziomie, niż ta w Górniku sprzed godziny
Spotkanie poprowadzi sędzia Tomasz Musiał
Po tym pogromie w Krakowie – ci to ostatnio mają powodu do świętowania! – przechodzimy do, mamy nadzieję, nieco bardziej wyrównanej rywalizacji Lecha z Ruchem.
Obrzydliwy występ zabrzan. Cracovia zrobiła to, co trzeba robić takim rywalom.
Zlała gości i tyle.
Koniec meczu!
Zlitował się sędzia Kuźma i nie doliczył do tego spotkania ani minuty.
5:0.
Atanasov! Górnik na kolanach, ale dobrze im tak za to dziadostwo.
Ennali wyrzucony z boiska!
Druga żółta kartka i do bazy! Wściekły Ennali trzasnął jeszcze drzwiami i w taki przykry sposób kończy swój występ w tym przykrym meczu.
Owacja na stojąco dla Patryka Makucha. Zasłużona, jak najbardziej, Niech beznadzieja Górnika nie przykrywa nam dobrego występu Cracovii.
Pojawił się na boisku Atanasov i od razu uderzył. Nad bramką Bielicy.
Ponad kwadrans do końca tego meczu, ale przecież już dawno wszystko wiadomo. Idźcie panowie coś przekąsić, szkoda grać.
Górnik dalej udaje, że czegoś w tym meczu chce. Podolski wywalczył rzut rożny.
Po co w ogóle ten Górnik jechał dziś do Krakowa? Po takie coś? Szkoda paliwa, amortyzacja autokaru, pranie koszulek...
NIE NO KOMEDIA! 4:0!
JAK NIE RAKOCZY, TO KNAP! Z autu, na głowę Glika. Glik do bramki Bielicy, który stał sobie gdzieś w malinach.
Komedia, nie mecz. Komedia.
I ZNOWU BLISKO! Rakoczy dziś gra każdą piłkę w punkt, tyle że tym razem zabrzanie wybili na aut.
W odpowiedzi Cracovia i od razu gorąco! Znowu Kallman, znowu Rakoczy, Makuch i Olafsson. I wywalczony rzut rożny.
Super Pacheco, brawo! Prawie z narożnika boiska Górnik wykonywał rzut rożny, a pomocnik zabrzan zdecydował się na strzał, który wyglądał dokładnie tak, jak cała gra gości.
A tak Kakabadze trafił do siatki:
Lepiej by było dla tego meczu, gdyby Górnik już przestał udawać, że gra coś z przodu i oddał piłkę Cracovii.
Odkąd zabrzanie stracili trzeciego gola, grają jakimś pokracznym atakiem pozycyjnym, z którego nie wynika nic. A Cracovia to by w tym czasie oddała już ze trzy czy cztery strzały.
Odbiła się piłka od pleców Musiolika i od bramki zacznie Hrosso.
Zapracował sobie Górnik na rzut rożny po wymienieniu kilku celnych podań.
Cracovii nadal mało. Górnik niech już się lepiej wynosi do szatni, bo jak tak dalej pójdzie, to ten mecz nie skończy się wynikiem 3:0.
Górnik nie chce dziś wygrać, nie chce dziś nawet zremisować.
GOOOOOOOOOOOOL!
3:0! KAKABADZE! Dobry mecz rozgrywał Gruzin i teraz tylko potwierdza swoją doskonałą dyspozycję. Kozuki sam wystawił mu piłkę do strzału, beznadziejne zachowanie Japończyka.
I jest strzał! Nad bramką uderzył jednak Kamil Glik. Bezsilni dziś przy obronie ztałych fragmentów zabrzanie.
Kolejny rzut rożny dal Cracovii. Wiecie, czym śmierdzi...
Interwencja Kamila Glika! Ruszył nieśmiało Górnik, ale na posterunku obrońca Pasów, który wślizgiem ratuje sytuację.
My tu się dziś skupiamy na Makuchu, ale najlepszy na boisku jest zdecydowanie Michał Rakoczy. Kapitan Cracovii robi pod polem karnym rywali, co tylko chce.
MAKUCH I KALLMAN!
ALE TO DZIŚ ŻRE! W banalny sposób minął sobie Janickiego Makuch, który po chwili dograł w pole karne do Kallmana. Strzał Fina niecelny, ale Cracovia dalej swoje.
Druga połowa!
Sędzia Kuźma daje sygnał do gry.
Za Kapralika wchodzi Musiolik, Kozuki zmienia Janzę.
Trzy zmiany zrobił już trener Urban, ale co mu innego zostało?
Co sprawdza ten test? W sumie nie wiadomo...
Prawda jest jednak taka, że Górnika da się dziś nabrać na wszystko, także na dwa identycznie bite rzuty rożne.
Teraz szybki test. Czy widzicie różnicę w obu dośrodkowaniach Rakoczego?
Przede wszystkim dlatego, że Cracovia po prostu będzie grała to samo, a po Górniku nie widać ochoty do walki.
Kolejne dwa celne strzały mogą już ostatecznie pogrążyć zabrzan. A przecież nikt nie wyklucza także kolejnego samobója.
Niby tylko dwa celne strzały gospodarzy, ale cała reszta też wyglądała bardzo groźnie. Po przerwie coś się zmieni? Chyba powinniśmy wątpić.
Przerwa!
2:0 to najmniejszy wymiar kary. Górnik jest dziś tak słaby, że aż przykro patrzeć.
Otar Kakabadze schował dziś do kieszeni Lawrence'a Ennaliego. Pogrubimy chyba to zdanie.
Bolesny upadek Kapralika, który obrócił się w powietrzu n Olafssonie. Podniósł się jednak piłkarz Górnika z murawy.
Dosłownie, ta wrzutka Rakoczego była identyczna jak przy pierwszej bramce. Identyczna! Górnik ośmiesza się w tej pierwszej połowie.
GOOOOOOOOOOOOOOOL!
JAK MOŻNA SIĘ NABRAĆ NA TO SAMO! Rakoczy dośrodkował z narożnika dokładnie w ten sam punkt, a piłkę do własnej siatki skierował chyba Rafał Janicki. Albo i Lukas Podolski? W sumie trudno powiedzieć.
Rakoczy z półobrotu i rzut rożny. Górnik wygląda jak żywcem wyjęty z drugiej czy trzeciej ligi. Nawet gorzej.
Zablokowany Knap, zablokowany Rakoczy... Bombardowanie.
JAKIM CUDEM TU NADAL JEST 1:0!
TERAZ KALLMAN, TYM RAZEM DO KAKABADZE! Cudownie gra Cracovia na tle beznadziejnego Górnika, ale musi trafiać do bramki tak kiepskich dziś rywali.
Gruzin posłał piłkę tuż obok słupka, a sytuację miał naprawdę dogodną.
Makuch dziś jest SuperMakuchem! Podawał do niego Rakoczy i byliśmy świadkami próby przyjęcia piłki w locie na nogę. To mogło być piękne, ale wytrącił Makucha z równowagi pilnujący go Podolski.
Skończyło się na niedosycie.
Teraz wreszcie goście w posiadaniu piłki i w ataku pozycyjnym. Powoli rozgrywają, stracili w końcu piłkę, ale to i tak już coś.
UUUUUFF!
Kamień z serca spadł kibicom Cracovii, bo niegrający kompletnie nic Górnik, mógł mieć wielką szansę. Ghita sporo ryzykował grając głową do Hrosso, bo piłkę prawie przejął Kapralik.
Było bardzo gorąco.
Strata Pacheco i znów Cracovia z ciągiem na bramkę.
Szalenie waleczny jest dziś Makuch, który znów wpakował się z piłką w szesnastkę. Po chwili kolejna akcja i strzał Ghity z ostrego kąta.
Gdzie jest ten Górnik? Oni się pozamieniali koszulkami, czy co?
Kolejny celny strzał Cracovii! Z autu wrzucał Knap, a głową w koszyczek Bielicy uderzył Glik.
Nie można wykluczyć, że Czyż zwichnął kolano lub nawet zerwał więzadła. Bardzo, bardzo pechowa chwila.
Gramy dalej, Cracovia w ataku pozycyjnym.
Nosze na boisku. To faktycznie poważna sprawa.
Do wejścia na murawę szykuje się Lukas Podolski.
A teraz jeszcze chyba poważny uraz Czyża. Lądował po starciu z rywalem zawodnik Górnika i wygląda na to, że zrobił sobie sporą krzywdę.
Teraz świetnie Kallman, choć pogubił się w ostatniej fazie akcji. Doskonale jednak urwał się Fin rywalom.
Górnik śpi.
Rakoczy w banalny sposób mija Sekulicia i uderza mocno w środek pola karnego. Wybijają goście.
Górnik znów miał rzut rożny, ale wyprowadził tylko kontrę Cracovii. Niby Kakabadze zatrzymany na prawym skrzydle, ale zabrzanom nic się nie chce kleić od momentu straty gola.
CO SIĘ DZIEJE!
OLAFSSON! Znowu Makuch i jego doskonałe wycofanie piłki na szesnasty metr. Tam Olafsson miał kupę czasu, przyjął, przymierzył i... nie trafił nawet w bramkę.
Cracovia znów bardzo blisko.
I SIĘ BUDZI! Kapralik pędził na bramkę i niewiele brakowało, by stanął oko w oko z Hrosso. W pełnym biegu wybijał jednak piłkę Ghita.
Wielkie brawa dla Rumuna.
SŁUPEK!
ALE BLISKO MAKUCH! Wdarł się w pole karne Górnika Kallman, potem oddał piłkę Makuchowi, a ten lekkim strzałem obił obramowanie.
Górnik musi się obudzić.
Świetnie zaczyna nam się to spotkanie, a Górnik podrażniony i będzie chciał zapewne zaatakować nieco zacieklej.
Kolejne minuty mogą być jeszcze lepsze!
GOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!
RAKOCZY Z ROŻNEGO NA GŁOWĘ MAKUCHA I ZACZYNAMY NA DOBRE! Doskonale rozegrali to piłkarze Cracovii, a goście stali jak zamurowani.
Makuch zachował się też bardzo sprytnie, trzeba mu oddać, że pokazał klasę.
Teraz gorąco w polu karnym Górnika. Dobre dośrodkowanie Karola Knapa z rzutu wolnego, ale Lukoszek zdołał wybić na rzut rożny.
Szybki atak Górnika prawą stroną, później wycofanie piłki na szesnasty metr i od razu akcja zakończona celnym strzałem. Pierwsza minuta i próba Ennaliego godna odnotowania.
Nawet jeśli strzał Niemca był słaby.
Początek meczu!
Zaczynamy!
Ale fikuśna koszula trenera Urbana! Słoneczna wiosna sprzyja wymyślnym stylówkom, zdecydowanie.
Jest też hymn narodowy, wojsko... Doniośle na stadionie Cracovii.
Są biało-czerwone flagi w Krakowie, a za chwilę pojawią się też zawodnicy obu drużyn. Kibice Pasów na bank dziś będą bardzo nerwowi, bo też trudno, żeby było inaczej.
Cracovia nadal balansuje na granicy spadku.
Wszyscy jesteśmy ciekawi, czy Górnik naprawdę włącza się do walki o mistrza i europejskie puchary, czy może jednak podopieczni sympatycznego Jana Urbana tylko się zgrywają. Dziś znów będziemy dopytywać? A może uwierzymy w wielki Górnik Zabrze?
Właściwie, to jeśli Ennali jest w wyjściowej jedenastce, to wszystko jest na swoim miejscu. A jest.
Atanasov na ławce, Hrosso nadal między słupkami. A co słychać u zabrzan?
Rozkład jazdy znany, więc pora przedstawić głównych bohaterów pierwszego dzisiejszego spotkania. Za chwilę składy.
Dzień dobry!
Wiwat maj, trzeci maj, u kibiców Ekstraklasy błogi raj! Cztery dni, jak zwykle, przyszło nam czekać na kolejne mecze naszej ukochanej ligi, ale wreszcie są!
Dziś Cracovia kontra Górnik i starcie Ruchu z Lechem. Mają być gole, bo jak nie będzie, to idziemy grillować kiełbaski i karkówkę.
Fot. Newspix
Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.
Rozwiń
Nie Real, nie Barcelona, a Jordan-Sum Zakliczyn. Szczerze wierzy, że na około stumiejscowy stadion z atrakcyjnym dojazdem zawita jeszcze kiedyś Puchar Mistrzów. Do tego czasu pozostaje mu oglądanie hiszpańskiej i portugalskiej piłki.
Czasem lubi także dietę wzbogacić o sporty walki, a numerowane gale UFC są dla niego świętem porównywalnym z Wielkanocą. Gdyby mógł, to powiesiłby nad łóżkiem plakat Seana Stricklanda, ale najpierw musi wymyśleć jak wytłumaczy się z tego znajomym.
Rozwiń