Reklama

Enzo Alves, syn Marcelo z kontraktem w Realu Madryt

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

02 maja 2024, 14:45 • 2 min czytania 1 komentarz

14-letni Enzo Alves, syn Marcelo, legendarnego gracza Realu Madryt, idzie w ślady ojca i przedłużył właśnie swoją umowę z Królewskimi. Potomek legendarnego obrońcy Los Blancos gra w juniorskich zespołach Realu już od siedmiu lat, a w 2022 roku podpisał pierwszy profesjonalny kontrakt, który teraz został przedłużony.

Enzo Alves, syn Marcelo z kontraktem w Realu Madryt

Enzo Alves, czyli Marcelo junior, to kopia ojca jeśli chodzi o wygląd, ale podczas gdy ojciec był lewym obrońcą, choć z mocnymi inklinacjami ofensywnymi, to syn jest napastnikiem i to bardzo bramkostrzelnym. Jest jedną z największych nadziei młodzieżowej akademii Królewskich.

Marcelo ma już 35 lat i wciąż jest czynnym piłkarzem. W ubiegłym sezonie ze swoim aktualnym klubem, Fluminense, wygrał Copa Libertadores i brał udział w Klubowych Mistrzostwach Świata. Dla Realu grał przez prawie piętnaście sezonów, w latach 2007-22. Przeszło 500 meczów, sześć mistrzostw Hiszpanii i pięć pucharów za zwycięstwo w Lidze Mistrzów, czyni go jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w historii klubu ze stolicy Hiszpanii.

Reklama

Enzo przy podpisywaniu umowy towarzyszyli tradycyjnie jego rodzice, Marcelo i Clarice Alves, a także młodszy brat Liam. Młody piłkarz nie poszedł jednak w ślady ojca, jeśli chodzi o wybór drużyny narodowej i zdecydował się reprezentować Hiszpanię kosztem Brazylii. Młody napastnik Los Blancos obecnie jest powoływany do kadry U-15.

Na koniec popatrzcie jeszcze tylko na ten filmik poniżej. Czy on miał jakiś wybór i mógł nie zostać piłkarzem Realu?


WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

1 komentarz

Loading...