Casemiro nad Bosforem? Tureckie media donoszą, że to możliwe

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

02 maja 2024, 15:22 • 2 min czytania

Brazylijczyk jeszcze nie tak dawno był uznawany za jednego z najlepszych defensywnych pomocników na świecie, ale te czasy już minęły. Casemiro gra nadal na naprawdę wysokim poziomie i broni barw Manchesteru United, lecz za chwile najprawdopodobniej trafi do drużyny nieco słabszej niż Czerwone Diabły.

Casemiro nad Bosforem? Tureckie media donoszą, że to możliwe
Reklama

Turecki serwis informacyjny Aksam Gazetesi jest przekonany, że wkrótce zobaczymy Casemiro w koszulce jednego z czołowych klubów Super Lig. Chodzi oczywiście o zdecydowanie najlepsze drużyny tego sezonu tureckiej ekstraklasy, czyli Galatasaray i Fenerbahce.

Reklama

W Stambule ostrzą sobie zęby na 32-latka przede wszystkim dlatego, że ten nadal jest w rytmie meczowym i poniżej pewnego poziomu po prostu nie schodzi. W tym sezonie rozegrał już 28 spotkań, z których większość rozpoczął w pierwszym składzie. Tureckie kluby gwarantują Casemiro, a jakże, bardzo dobre zarobki, co dodatkowo może zachęcić zawodnika do wyprawy nad Bosfor.

Spore pieniądze Brazylijczyk mógłby zarobić także w Arabii Saudyjskiej. Od dawna mówi się, że włodarze klubów z Półwyspu Arabskiego, tak jak i Turcy, bardzo uważnie przyglądają się sytuacji Casemiro w ekipie z Manchesteru. Kontrakt pomocnika wygaśnie dopiero w czerwcu 2026 roku, ale tegoroczne letnie okienko transferowe może być dla Czerwonych Diabłów ostatnią szansą do zarobienia na transferze byłego piłkarza Realu Madryt.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Simons i Romero, czyli „Głupi i Głupszy”. Liverpool górą w hicie

Maciej Piętak
0
Simons i Romero, czyli „Głupi i Głupszy”. Liverpool górą w hicie
Reklama

Anglia

Anglia

Simons i Romero, czyli „Głupi i Głupszy”. Liverpool górą w hicie

Maciej Piętak
0
Simons i Romero, czyli „Głupi i Głupszy”. Liverpool górą w hicie
Anglia

Polski wychowanek Arsenalu zagra… w szóstej lidze

redakcja
2
Polski wychowanek Arsenalu zagra… w szóstej lidze
Anglia

Maresca uciął spekulacje. Jasne stanowisko trenera Chelsea

Braian Wilma
0
Maresca uciął spekulacje. Jasne stanowisko trenera Chelsea
Reklama
Reklama