Maciej Stolarczyk w ostatnim czasie kojarzony jest z pracą w roli trenera Jagiellonii Białystok czy naszych reprezentacji młodzieżowych. Wcześniej jednak prowadził Wisłę Kraków i Pogoń Szczecin – drużyny, w których barwach występował także jako piłkarz. Teraz przyznaje, że skład tegorocznego finału Pucharu Polski jest dla niego niemal wymarzony.
W rozmowie z Przeglądem Sportowym Stolarczyk stwierdził, że choć Pogoń jest faworytem meczu, to nie może być pewna swego: – Życie i sport uczy pokory, więc nikt w Szczecinie na pewno nie podejdzie do tego meczu pewnym zwycięstwa. Puchar Polski to rozgrywki dla kopciuszków, którzy potrafią sprawić niespodziankę. Wbrew temu, że Wisła występuje w I lidze, to ma zespół, który spokojnie mógłby rywalizować w PKO BP Ekstraklasie. Są tam doświadczeni zawodnicy, którzy znają smak walki o najwyższe cele – ocenił były trener Białej Gwiazdy.
Nie szczędził jednak pochwał ekipie ze Szczecina: – Ofensywne podejście trenera Jensa Gustafssona do futbolu daje owoce, dzięki czemu z oglądania Portowców można czerpać wiele radości. Warta podkreślenia w tej kwestii jest polityka Pogoni w kontekście współpracy ze szwedzkim szkoleniowcem. Włodarze klubu konsekwentnie wspierają działania Jensa Gustafssona, co daje wymierne efekty – mówił w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Stolarczyk.
Czego możemy się spodziewać po meczu finałowym? – Wisła potrzebuje przestrzeni na boisku, aby pokazać swoje możliwości – takich ma w swoim składzie piłkarzy. Jeżeli przeciwnik broni skomasowaną defensywą, tak jak w I lidze, to Biała Gwiazda ma dużo problemów w kreacji gry. W momencie, gdy mecze są bardziej otwarte, to Wisła potrafi bardziej rozwinąć swój ofensywny potencjał. Na papierze Pogoń jest faworytem, ale papier przyjmie wszystko – przekonywał Maciej Stolarczyk.
WIĘCEJ O PUCHARZE POLSKI:
- Nie jesteś sam. Dymkowski walczy z nieuleczalną chorobą
- Odrdzewianie wspomnień. Ile znaczy dla Wisły Kraków finał Pucharu Polski
- Malec: Gram coraz lepiej. Reprezentacja nie jest odległym marzeniem [wywiad]
Fot. Newspix