Decyzja o zwolnieniu Kosty Runjaicia i zastąpieniu go Goncalo Feio odbiła się szerokim echem w świecie polskiego futbolu. Dość surowo ocenił ją w rozmowie z Przeglądem Sportowym Marek Gołębiewski, były szkoleniowiec warszawskiej ekipy.
Były trener Legii zaczął łagodnie, bo od zaznaczenia szacunku, jakim się u niego cieszy dyrektor sportowy klubu.
– Bardzo szanuje dyrektora Jacka Zielińskiego, wręcz uważam go za legendę Legii. Znamy się również prywatnie, więc ma świadomość, że darzę go wielką sympatią. Pomimo tego nie mogę zrozumieć, dlaczego akurat w takim momencie Jacek zmienił szkoleniowca. Nie moją rolą jest to oceniać, ale zastanawiałem się czemu, tak postąpił – przyznał 43-latek.
Szkoleniowiec uważa, że zwolnienie Runjaica w trakcie sezonu było niefortunnym pomysłem. – Prezesi i dyrektorzy zmiany mogą dokonywać kiedy tylko chcą, ale uważam, że były lepsze momenty na zwolnienie trenera Kosty Runjaicia. Zbliża się ważny okres sezonu dla Legii, to nie pomoże Goncalo Feio. Myślę, że Jacek zaryzykował, a wiemy, że lubi grać w pokera, więc wystąpił u niego syndrom hazardzisty – surowo ocenił Gołębiewski.
– Na razie legioniści pod wodzą trenera Feio w dwóch spotkaniach zdobyli dwa punkty. Osobiście dałbym jeszcze czas niemieckiemu szkoleniowcowi – dodał na koniec były szkoleniowiec „Wojskowych”.
Więcej na Weszło:
- Podolski, najlepszy aktywista i społecznik piłkarskiej Polski
- Bajka z happy endem. Był pół centymetra od śmierci, za moment wróci do gry
- Zaangażowanie Skarbu Państwa w polskich klubach [ANALIZA]
Fot. Newspix