Łukasz Fabiański, Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski będą ekspertami TVP podczas mistrzostw Europy. Do tego grona miał dołączyć jeszcze Kamil Glik, ale postanowił odmówić Jakubowi Kwiatkowskiemu, byłemu team managerowi kadry, a obecnie dyrektorowi TVP Sport.
– Sam sobie nałożyłem taką presję, że przychodzę bezpośrednio z PZPN-u, pracowałem tak długo z reprezentacją, więc trudno nie skorzystać z tych kontaktów, które wypracowałem – powiedział dyrektor TVP Sport, Jakub Kwiatkowski, w rozmowie z Polskim Radiem RDC o tym, dlaczego podczas Euro zatrudnił byłych kadrowiczów w roli ekspertów na Euro 2024.
Jak się okazuje, plan był dużo bardziej ambitny. Oprócz wspomnianych już Łukasza Fabiańskiego, Łukasza Piszczka i Jakuba Błaszczykowskiego, Kwiatkowski zamierzał sprowadzić również Kamila Glika. Ten jednak zrezygnował z propozycji z powodów zawodowych.
– Rozmawiałem też z Kamilem Glikiem. Mówił jednak, że zaczynają przygotowania do sezonu gdzieś w drugiej połowie czerwca. To go blokuje – dodał dyrektor TVP Sport.
Glik pozostaje piłkarzem Cracovii i jeszcze w zeszłym roku wiele osób łudziło się, że środkowy obrońca wróci do kadry. Podjęcie się pracy w telewizji w roli eksperta byłoby przejściem na drugą stronę rzeki. I choć ta droga nie jest jeszcze zamknięta, bo 36-latek odmówił propozycji dyrektora TVP Sport, to piłkarsko Glik raczej zakończył już karierę w reprezentacji. Jeśli jeszcze można liczyć na jego występ z orzełkiem na piersi, to tylko w pożegnalnym meczu.
Glik to 103-krotny reprezentant Polski.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- PZPN dofinansuje piłkę kobiecą. W grze dwa miliony złotych
- Strzelali Buksa, Łakomy i Kostorz, Lewandowski poległ w El Clasico [STRANIERI]
- Kroczek w stronę spadku
Fot. Newspix