W miniony weekend trochę się działo na boiskach Ekstraklasy, jeśli chodzi kontrowersyjne decyzje arbitrów. Ba, śmiało mogliśmy się doliczyć kilku poważnych błędów jak choćby w meczu Rakowa z Legią (pierwszych okradziono z przynajmniej jednego rzutu karnego) czy Jagiellonii z Cracovią, gdzie “popis” dał Paweł Raczkowski. Sam Zbigniew Boniek skomentował jego występ.
Nie zdarza się często, żeby osoba rangi Bońka w takich słowach oceniła pracę sędziego. A na portalu X wybrzmiały one tak: – Przykro mi, bo go lubię i szanuję, ale pierwsza połowa to kompromitacja pana sędziego.
Były prezes PZPN jak najbardziej miał podstawy, żeby tak napisać. Raczkowski szczególnie w pierwszej połowie nie panował nad meczem i podpisał się pod rzutem karnym dla Jagiellonii z kapelusza. Czerwona kartka dla Diegueza też była kontrowersją, ale, no właśnie, co najwyżej tylko kontrowersją, którą spokojnie da się obronić. Mniejszych błędów i tego z “faulem” na Nene w polu karnym już nie.
Nie był to ogółem najlepszy weekend polskich sędziów, ale liczymy na to, że w końcowej fazie sezonu, gdy wyniki w czołówce dosłownie się losują, żaden z nich nie wtrąci swoich trzech groszy do kwestii wylosowania mistrza Polski.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Adrian Siemieniec: Pracowałem za 500 złotych. Ale za darmo też bym to robił [WYWIAD]
- Magiera znów przegrywa z Urbanem. Ennali i Lukoszek byli dziś nie do zatrzymania
- Totalnie porąbany mecz w Białymstoku!
- Za ŁKS-em będzie można tęsknić. Bywało z nim gorzej i lepiej, ale zawsze emocjonująco
Fot. Newspix