John Yeboah ma za sobą dość przeciętny sezon. Był bohaterem jednego z ciekawszych transferów latem zeszłego roku, kiedy za 1,5 mln euro opuszczał Śląsk Wrocław na rzecz Rakowa Częstochowa. Mimo to, może po rocznym pobycie w zespole mistrza Polski ponownie zmienić klub. Portal fotospor.com informuje, że jego usługami zainteresowany jest turecki Konyaspor.
Podane źródło sugeruje, że między tureckim a polskim klubem doszło już do kontaktu, natomiast nie ma konkretów w sprawie ewentualnego transferu jednokrotnego reprezentanta Ekwadoru. Okazuje się, że Yeobah włada językiem tureckim, co byłoby dodatkowym atutem w kwestii jego przenosin nad Bosfor.
Umowa piłkarza z Rakowem obowiązuje aż do czerwca 2026 roku, więc jeśli Turcy chcieliby pozyskać 23-latka, to musieliby głęboko sięgnąć do kieszeni. Portal transfermarkt wycenia Yeboaha na 1,5 mln euro, a więc na kwotę, za którą trafił pod Jasną Górę.
W barwach Rakowa strzelił 4 gole i zanotował 5 asyst. Łącznie wystąpił w 37 meczach. Jego zespół zajmuje piątą lokatę i walczy o zajęcie miejsca, dającego udział w europejskich rozgrywkach w przyszłym sezonie. Dziś mistrzowie Polski podejmują Legię Warszawa. Ekwadorczyk być może zagra od pierwszej minuty.
Konyaspor plasuje się na 14. miejscu tureckiej ekstraklasy. Bramkarzem tego klubu jest Jakub Słowik, były golkiper m.in. Śląska, Jagiellonii czy Pogoni Szczecin.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Pracoholizm, zaufanie Papszuna, bójka z kierownikiem
- Czy wyścig ślimaków w Ekstraklasie zwiastuje blamaż w Europie?
- Szczęście, że największe kluby świata przegapiły Feio i może uczyć futbolu w Polsce
Fot. 400mm