Trener FC Barcelony, Xavi Hernandez, musiał być zadowolony po występie swoich podopiecznych na Parc des Princes w ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain. Zawodnicy Blaugrany podnieśli się po dwóch szybkich ciosach paryżan na początku drugiej połowy i wygrali na wyjeździe 3:2. Xavi na pomeczowej konferencji prasowej chwalił swoich piłkarzy.
Pierwsze mecze ćwierćfinałowe przyniosły kibicom mnóstwo emocji, zwrotów akcji i przede wszystkim goli. Nie inaczej było w stolicy Francji. Barcelona najpierw prowadziła 1:0, potem przegrywała 1:2, by skończyć ze zwycięstwem 3:2.
Szkoleniowcowi Dumy Katalonii trudno było wyróżniać kogoś indywidualnie po takim meczu, ale nie mogło zabraknąć pytania o strzelca dwóch bramek w tym spotkaniu, czyli Brazylijczyka Raphinhę. – Jest naprawdę fantastyczny. Uwielbiam jego osobowość. Wciąż daje nam bardzo dużo. Jego postawa jest idealna, sposób, w jaki naciska na przeciwnika, jak daje z siebie za każdym razem 100 procent – powiedział były wybitny zawodnik, a obecnie trener Barcelony.
🔵🔴🇧🇷 Xavi: “Raphinha is exciting, he’s really fantastic… if you see how he’s pressing, always trying the best”.
“I love his personality, and he gives us a lot: his attitude is perfect, the way he presses”. pic.twitter.com/Wm43kZx8Ot
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) April 10, 2024
Pochwały, mimo braku gola, otrzymał też Robert Lewandowski. 35-latek rozegrał całe spotkanie i świetnie wywiązał się ze swojej roli w trudnym meczu, napędzając ofensywę Blaugrany. Także jego statystyki wyglądały imponująco. Oddał dwa strzały, miał 10 z 17 wygranych pojedynków o piłkę i aż 29 celnych podań przy 32 zagraniach do partnera.
Zdaniem Xaviego, dzięki Polakowi inni mogli błyszczeć. – Lewandowski bardzo dobrze wiedział, jak utrzymywać się przy piłce. Dzięki temu Yamal i Raphinha mogli potem uzyskać przewagę. Dojrzeliśmy do rozgrywania takich spotkań. Możemy czuć się dumni z tego powodu – stwierdził trener Barcy.
Szkoleniowiec podkreślał też znaczenie pracy, jaką wykonali jego zawodnicy. Mimo utraty dwóch bramek, był bardzo zadowolony z postawy swojego zespołu, także w defensywie. Wciąż jednak nie czuje się faworytem. – Ograniczyliśmy ich, zmusiliśmy do gry na skrzydłach. Myślę, że bardzo dobrze zatrzymaliśmy PSG. Gra w defensywie zrobiła robotę. Odnieśliśmy wspaniałe zwycięstwo nad jedną z najlepszych drużyn na świecie. W Barcelonie będzie jednak ciężko, to jeszcze nie koniec. Faworytem nadal jest PSG – dodał Xavi.
Rewanż w Barcelonie odbędzie się już we wtorek, 16 kwietnia o 21:00.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Paryska stacja przeglądowa. Barcelona odwróciła losy rywalizacji i uczy bezpiecznej jazdy
- Borussia nie dotarła na pierwsze pół godziny. Atletico bezlitośnie to wykorzystało
- Szczery i skromny. Feio mógł tą konferencją stracić, a zyskał całkiem sporo
- Kosta Runjaić w Legii: mimo wszystko bilans na plus
- Wszystko się pali, ale nadal jest dobrze. Co czeka Bayern Monachium?
Fot. Newspix