Reklama

Tuchel wściekły po decyzji arbitra: To powinien być rzut karny!

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

10 kwietnia 2024, 09:43 • 2 min czytania 1 komentarz

Fantastyczny wieczór w Lidze Mistrzów za nami. Dziesięć bramek w dwóch meczach, niesamowite zwroty akcji oraz wyniki, które sprawiają, że rewanżowe mecze ćwierćfinałowe zapowiadają się nie mniej ekscytująco. Nie zabrakło też kontrowersji sędziowskich, a o jednej z nich wspominał podczas konferencji prasowej trener Bayernu Monachium, Thomas Tuchel.

Tuchel wściekły po decyzji arbitra: To powinien być rzut karny!

Chodzi o sytuację z drugiej połowy, przy prowadzeniu gości 2:1. Bramkarz Arsenalu, David Raya ustawił piłkę we własnym polu karnym i zagrał ją do Gabriela. Ten, myśląc, że kolega prosi go o wznowienie gry, złapał ją w ręce i jeszcze raz rozpoczął grę. Sytuacja była dość kuriozalna, ale sędzia nie ocenił jej jako kwalifikującą się do odgwizdania jedenastki. Piłkarze Bayernu domagali się jednak od arbitra rzutu karnego, utrzymując, że defensor dotknął piłki ręką po gwizdku.

Thomas Tuchel podczas konferencji prasowej potwierdził, że on i jego zespół czują się skrzywdzeni przez arbitra. – Sędzia popełnił ogromny błąd, to powinien być rzut karny. Położyli piłkę, sędzia gwizdnął, a obrońca złapał piłkę rękami. To, co nas naprawdę złości, to jego wyjaśnienia. Powiedział naszym zawodnikom, że to był dziecinny błąd i nie podyktuje za to rzutu karnego w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. To okropne wytłumaczenie. Czujemy złość, ponieważ była to ważna decyzja przeciwko nam – tłumaczył wzburzony szkoleniowiec bawarskiego zespołu.

Reklama

Bayern Monachium, mimo fatalnej formy w Bundeslidze, postawił się Arsenalowi. Choć Die Roten przegrywali 0:1, jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie 2:1. W drugiej połowie Kanonierzy wyrównali i za tydzień w środę 17 kwietnia kwestia awansu do półfinału wciąż jest otwarta.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
4
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
3
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Liga Mistrzów

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
4
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
3
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Komentarze

1 komentarz

Loading...