Everton nie ma najlepszej relacji z Premier League. Ostatnio został ukarany odjęciem kolejnych już punktów, ale wszystko wskazuje na to, że mogły nie być to ostatnie reperkusje względem ekipy z Liverpoolu.
Everton i Premier League się nie lubią. Władze ligowe na początku sezonu pragnęły ukarać ekipę z Merseyside odjęciem aż dziesięciu punktów. Ostatecznie, po apelacji samych zainteresowanych, udało się wyrok zmniejszyć do sześciu punktów. Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że podopieczni Seana Dyche’a mogą się pożegnać z kolejnymi dwoma oczkami.
To efekt nadużyć finansowych, jakich miała się dopuszczać w ostatnich latach drużyna z niebieskiej części Liverpoolu. Regularnie przekraczała ona dopuszczalny przez przepisy finansowe rozgrywek limit strat w rozliczeniu trzyletnim.
Teraz Premier League ponownie rozważa ukaranie „The Toffees”. Komisja rozgrywek uważa, że Everton wykazał nawet większą niż oficjalnie stratę, jeżeli doliczymy do tego raty wypłacane za nowy stadion. Oskarżeni uważają, że opłaty z tytułu rat za stadion nie mieszczą się w określonych w przepisach transakcjach.
Spór nie zakończy się prędko. Oczekuje się, że ostateczne rozstrzygnięcie przyjdzie dopiero na początku przyszłego sezonu. W razie pozytywnego werdyktu wciąż jednak mówilibyśmy o trzykrotnym ukaraniu jednego klubu na przestrzeni raptem jednego roku.
Więcej na Weszło:
- Media: Ruben Amorim trenerem Liverpoolu. Jest wstępne porozumienie
- Legia się nie zmienia
- Rekord frekwencji na meczach Ekstraklasy pobity
Fot. Newspix