Dziwne rzeczy wydarzyły się wczoraj w Salford pod Manchesterem. Właśnie tam trenuje młodzież “Czerwonych Diabłów”, konkretnie w ośrodku The Cliff, który kiedyś był także używany przez piłkarzy pierwszego zespołu. Teraz został zamknięty, ale z bardzo nieoczywistego, makabrycznego wręcz, powodu.
Otóż, jak doniosła gazeta “Daily Telegraph”, ktoś w lesie znalazł szczątki człowieka zapakowane w plastikowy worek na śmieci. To wywołało ogromne poruszenie i natychmiastową reakcję służb, które odgrodziły cały teren. Tuż obok miejsca odkrycia znajduje się akademia Manchesteru United, która z oczywistych względów została zamknięta. Sam obiekt też został objęty kontrolą i nawet na jego terenie poszukiwane są jakiekolwiek ślady.
Śledztwo dotyczące zabójstwa trwa. Policja na razie nie ustaliła, kim jest martwa osoba, ale w ramach zadbania o bezpieczeństwo dzieci nakazała wstrzymać treningi w akademii. Szczątki mają kilkadziesiąt godzin i zabójca grasuje na wolności, więc wszelkie działania tego typu, zgodnie z apelem służb, powinny być dla wszystkich zrozumiałe.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Największa porażka Bogdana Wenty [REPORTAŻ]
- W sprawie kibiców Wisły PZPN kompromituje się od dawna – teraz musi przestać
- Łuków i kompleks sportowy za 100 milionów. Szaleństwo czy wizjonerstwo?
- Skandal za skandalem. Alex Kroes – kolejna plama na krystalicznym wizerunku Ajaksu
fot. NewsPix.pl