Analityk Jakub Szlendak przeanalizował sprawozdanie finansowe Śląska Wrocław za 2023 rok. Wynika z niego, że klub zanotował prawie 30 milionów złotych straty. Gdyby nie poduszka w postaci ratusza i na stałe podłączony miejski respirator, wicelider Ekstraklasy nie miałby prawa funkcjonować w obecnym kształcie.
Szlendak wyciąga na Twitterze konkretne dane: koszty operacyjne – 62.6 mln zł, wynik na sprzedaży – minus 30.5 mln zł, wynik operacyjny – minus 26.2 mln zł, wynik netto – minus 26.8 mln zł. Pozornie więc sytuacja finansowa Śląska Wrocław wygląda tragicznie.
Śląsk Wrocław wyniki finansowe 2023
Przychody ze sprzedaży: 32 mln zł (vs 27.1 mln zł w 2022)
Koszty operacyjne: 62.6 mln zł (vs 56.7)
Wynik na sprzedaży: -30.5 mln zł (vs -29.6)
Wynik operacyjny: -26.2 (vs -19.9)
Wynik netto: -26.8 mln zł (vs -20.6)fot. Getty pic.twitter.com/EDP7efGZ1n
— Kuba Szlendak (@KubaSzlendak) April 2, 2024
W Sport.pl odniósł się do tego rzecznik prasowy klubu Jędrzej Rybak, który przekonuje, że absolutnie nie ma się czym martwic i przejmować, bo pensje wypłacane są w Śląsku na czas, a wyniki drużyny Jacka Magiery są bardzo dobre: – To skomplikowany dokument księgowy, który trudno rzetelnie przedstawić za pomocą krótkiego wpisu w mediach społecznościowych. Oczywiście kwoty budzą zainteresowanie, co zrozumiałe. Wyjaśniając, skąd one się wzięły musimy zacząć od tego – to, że klub ma stratę, nie oznacza, że nie ma pieniędzy albo ma długi. Widzimy na przykładach sprawozdań innych klubów, że te straty są nawet i większe, ale to nie tłumaczy jednoznacznie sytuacji finansowej spółki. W Śląsku jest ona najlepsza od kilku lat.
Rybak w Sport.pl wskazał też, że na wynik finansowy Śląska wpłynęła inflacja i wzrost kosztów pracy. I zapewnił, że na kolejne lata należy patrzeć z optymizmem.
Czytaj więcej o Śląsku Wrocław:
- Oszust: Śmiejemy się, że w czerwcu będziemy głównymi wrogami narodu [WYWIAD]
- Jak Ajax nie kupił Śląska
Fot. Newspix