W tle hitowego starcia Olympique Marsylia z PSG kolejne spotkanie w Ligue 1 rozegrał Marcin Bułka. Drużyna z Nicei przegrała jednak 1:2 z Nantes, a Polak zdecydowanie mógł mieć bardziej udany wieczór.
Przez długi czas wszystko układało się wspaniale. Nicea grała dobrze, Bułka grał dobrze i wszyscy byli zadowoleni. Ostatnio jednak drużyna Polaka złapała zadyszkę i nie punktuje już tak pewnie, jak jeszcze jesienią. Jednym z efektów tej słabszej dyspozycji jest niedawna porażka z Nantes, za którą Francuzi ocenili także naszego reprezentanta:
– Polski bramkarz powinien zachować większą czujność przy strzale Abline’a. Stracił dwa gole, w tym jednego z rzutu karnego. A dotknął opuszkami palców... – czytamy w regionalnym Nice Matin.
Nicea rozegrała naprawdę kiepskie zawody, a Bułka w samej pierwszej połowie spotkania miał naprawdę sporo roboty: – Kolejne frustrujące popołudnie dla polskiego bramkarza. Niewiele mógł zrobić i został pokonany główką przez Abline’a i dobrze wykonanym rzucie karnym Mohameda – hommedumatch.fr nie widzi w tej porażce żadnej winy Polaka.
Drużyna Bułki zajmuje na ten moment piąte miejsce w tabeli Ligue 1. Przed nimi tylko (i aż) Lille, AS Monako, Stade Brest i PSG.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dzień zemsty Emmanuela Adebayora
- Kto umie czekać, wszystkiego się doczeka. Historia Davida Rayi
- Ennali: Kiedy doświadczyłem rasizmu, jeszcze na boisku zacząłem płakać
Fot. Newspix