Pogoń Szczecin nie zepsuła swoim kibicom świąt i zasłużenie pokonała Cracovię 3:1, choć w drugiej połowie dość długo nie mogła być pewna swego.
– Oczywiście jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa. Pierwsza połowa była świetna. Bardzo szybko graliśmy piłką, nieustannie napędzaliśmy grę, byliśmy czujni, nie zachowywaliśmy się pasywnie. Jestem zadowolony z występu każdego naszego zawodnika. Wszyscy grali w stylu, którego bym sobie życzył, i który wierzę, że doprowadzi nas do dużego sukcesu. W pierwszej połowie zabrakło nam trzeciego gola. Wiedzieliśmy, że przy prowadzeniu 2:1 trudno będzie sprawić, by druga połowa wyglądała równie dobrze. Druga część meczu rzeczywiście nie wyglądała tak dobrze jak pierwsza. Staraliśmy się zdobyć gola z kontrataku. Cieszę się, że w końcu trzecia bramka padła i że zdobył ją Wahan, bo na nią zasługiwał. W ogólnym rozrachunku jestem dziś bardzo dumny z całej drużyny – mówił trener Jens Gustafsson, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Dzięki temu zwycięstwu jego podopieczni otrzymali małą nagrodę. – Powiedziałem na konferencji przed meczem, że jeżeli wygramy, to dam piłkarzom kilka godzin więcej wolnego. Trening niedzielny przesuniemy z godziny 11:00 na nieco późniejszą. W ten sposób rano piłkarze będą mogli spędzić czas z rodziną. W poniedziałek i wtorek będziemy pracowali tak, jak to było zaplanowane wcześniej – przyznał Szwed.
Indywidualnie pochwalił on Leo Borgesa. – Powiedziałbym, że to był topowy występ. Dobrze radził sobie z piłką, podaniami bliskimi i długimi. Jestem bardzo zadowolony z jego postawy.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Oto Raków – trzy mecze z beniaminkami i zero zwycięstw
- W kadrze gra mało, ale Ekstraklasę przerasta. Grosicki znowu pociągnął Pogoń
- Jagiellonia miażdży ŁKS 6:0! Tak gra mistrz?
- Daniel Szczepan: Pracowałem na kopalni. Myślałem, by się poddać i rzucić piłkę [WYWIAD]
- Przepis o młodzieżowcu. Opieszałość PZPN i apel dyrektorów: zmiany nie na ostatnią chwilę
Fot. Newspix