Reklama

Gustafsson: Wszyscy grali w stylu, którego bym sobie życzył

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

31 marca 2024, 11:55 • 2 min czytania 0 komentarzy

Pogoń Szczecin nie zepsuła swoim kibicom świąt i zasłużenie pokonała Cracovię 3:1, choć w drugiej połowie dość długo nie mogła być pewna swego.

Gustafsson: Wszyscy grali w stylu, którego bym sobie życzył

Oczywiście jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa. Pierwsza połowa była świetna. Bardzo szybko graliśmy piłką, nieustannie napędzaliśmy grę, byliśmy czujni, nie zachowywaliśmy się pasywnie. Jestem zadowolony z występu każdego naszego zawodnika. Wszyscy grali w stylu, którego bym sobie życzył, i który wierzę, że doprowadzi nas do dużego sukcesu. W pierwszej połowie zabrakło nam trzeciego gola. Wiedzieliśmy, że przy prowadzeniu 2:1 trudno będzie sprawić, by druga połowa wyglądała równie dobrze. Druga część meczu rzeczywiście nie wyglądała tak dobrze jak pierwsza. Staraliśmy się zdobyć gola z kontrataku. Cieszę się, że w końcu trzecia bramka padła i że zdobył ją Wahan, bo na nią zasługiwał. W ogólnym rozrachunku jestem dziś bardzo dumny z całej drużyny – mówił trener Jens Gustafsson, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

Dzięki temu zwycięstwu jego podopieczni otrzymali małą nagrodę. – Powiedziałem na konferencji przed meczem, że jeżeli wygramy, to dam piłkarzom kilka godzin więcej wolnego. Trening niedzielny przesuniemy z godziny 11:00 na nieco późniejszą. W ten sposób rano piłkarze będą mogli spędzić czas z rodziną. W poniedziałek i wtorek będziemy pracowali tak, jak to było zaplanowane wcześniej – przyznał Szwed.

Indywidualnie pochwalił on Leo Borgesa. – Powiedziałbym, że to był topowy występ. Dobrze radził sobie z piłką, podaniami bliskimi i długimi. Jestem bardzo zadowolony z jego postawy.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Reklama

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Po czterdziestce i ze sztucznym kolanem. Lindsey Vonn wróciła i marzy o igrzyskach

Sebastian Warzecha
1
Po czterdziestce i ze sztucznym kolanem. Lindsey Vonn wróciła i marzy o igrzyskach

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...