Można było przewidzieć, że to Raków otworzy wynik w starciu z Ruchem, jednak na szczególne uznanie zasługuje efekt wizualny trafienia Ante Crnaca. Chociaż trzeba uczciwie przyznać, że gol Chorwata obciąża przede wszystkim konto golkipera gości, Dante Stipicy.
![Ładne trafienie Crnaca, Stipica się nie popisał [WIDEO]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2024/03/20231217_0042_BRE-scaled.jpg)
Była 14. minuta gry. Raków prowadził szybki atak, na połowie rywala zagrywał Dawid Drachal, piłkę otrzymał Ante Crnac i napastnik „Medalików” specjalnie nie kalkulował. Sprawdził ustawienie bramkarza (a najlepsze nie było) i przymierzył. Uderzenie w środek, po rękawicach Stipicy piłka trafiła wprost w okienko.
Oczywiście więcej mogli pewnie zrobić stoperzy beniaminka. Właściwie tylko przyglądali się strzelcowi zarówno Patryk Stępiński jak i Szymon Szymański wykazali się biernością. Ten drugi szukał ofiarnej interwencji, wybloku, jednak już Crnac szykował się do strzału.
ALEŻUDERZYŁ! 🔥 Ante Crnac rozpoczyna dzisiejsze strzelanie w @_Ekstraklasa _! ⚽@Rakow1921 szybko wychodzi na prowadzenie w meczu z Ruchem! 💪
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/r69ielMiGf
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 30, 2024
Naprawdę udane tygodnie za napastnikiem Rakowa. Podsumujmy:
- Efektowny gol z Koroną Kielce,
- Po jego strzale padła bramka przeciwko ŁKS-owi, z dobitki trafił Giannis Papanikolaou,
- Zadebiutował w reprezentacji młodzieżowej Chorwacji (kilka minut z Portugalią).
Rośnie więc w Rakowie bardzo ciekawy napastnik, którego być może (?) będzie chciał już tego lata mistrz Polski wypuścić w świat. Jeśli zostanie, to zapowiada się bardzo ciekawy i poważny kandydat do walki o tytuł króla strzelców kolejnego sezonu.
Wysoki, silny, z fajnym strzałem z dystansu. Łącznie w tym sezonie ma na koncie 5 goli i 4 ostatnie podania. Zobaczymy, być może jeszcze swój bilans poprawi. Przed Rakowem osiem spotkań (nie licząc starcia z Ruchem).
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Strefa szpetnych interesów Macieja Rybusa
-
Dlaczego dla Marcina Brosza Nieciecza nie musi być zesłaniem
-
Wyścig o scudetto rozstrzygnięty w ulewie, czyli włoska wersja „meczu na wodzie”
- Przepis o młodzieżowcu. Opieszałość PZPN i apel dyrektorów: zmiany nie na ostatnią chwilę
Fot. Newspix