Nono to jeden z najważniejszych elementów układanki trenera Kamila Kuzery w Koronie Kielce. Trener będzie musiał jednak poukładać puzzle na nowo, bo Hiszpan zerwał więzadła krzyżowe i możemy go zobaczyć na boiskach dopiero pod koniec roku.
32-letni Nono był do tej pory jednym z najjaśniejszych punktów zespołu z Kielc, wciąż rozpaczliwie starającego obronić się przed spadkiem. Choć Kamil Kuzera w przednich formacjach mocno rotuje składem, to Hiszpan był jego pewniakiem i wszystkie mecze zaczynał w pierwszej jedenastce. Zabrakło go tylko, kiedy pauzował za żółte kartki.
W tym sezonie strzelił już cztery gole i zanotował cztery asysty w 24 ligowych spotkaniach. Mimo 170 centymetrów wzrostu potrafił nawet strzelać bramki głową, jak podczas marcowego meczu z Pogonią (2:2). Pomocnik urazu doznał podczas treningu, bez kontaktu z rywalem, o czym doniósł jeden z kieleckich dziennikarzy, Damian Wysocki.
Nono doznał urazu podczas małej gierki. Bez kontaktu z rywalem. Została mu noga, lekko ugrzęzła, dociążył i stało się. https://t.co/yiPpHwrDxw
— Damian Wysocki (@damian__wysocki) March 29, 2024
Korona tracąc kluczowego zawodnika, ma więc coraz trudniejsze zadanie w kwestii obrony miejsca w Ekstraklasie. Aktualnie zespół z Kielc jest na piętnastej pozycji (ostatniej bezpiecznej), ale ma tyle samo punktów, co znajdująca się już w strefie spadkowej Puszcza Niepołomice. W najbliższym meczu zagra w Łodzi z Widzewem — w świąteczny poniedziałek.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Agent: Gustafsson mógł poprowadzić Szwecję, ale wolał zostać w Pogoni [WYWIAD]
- Jedenastka nieobecnych na Euro 2024 – po jednym z każdego kraju
- Lepszy w kadrze niż w klubie. Zalewski (niech dalej) oszukuje schemat
- Tak trudna grupa na Euro to paradoksalnie dobra informacja dla polskiej piłki
fot. Newspix