Reklama

Trener Walii: Czułem, że byliśmy lepsi od Polski. Piłka nożna to okrutny sport

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

27 marca 2024, 09:16 • 2 min czytania 6 komentarzy

Wczoraj oglądaliśmy zaciekłe spotkanie w Cardiff między Walią a Polską, które nie przyniosło rozstrzygnięcia ani w podstawowym czasie gry, ani dogrywce. Do wyłonienia ostatniego uczestnika Euro 2024, który zagra w grupie D z Holandią, Austrią i Francją, potrzebne były rzuty karne. Selekcjoner naszych rywali, Robert Page czuł, że piłkarsko są lepsi od Biało-Czerwonych, ale brakowało tej kropki nad „i”.

Trener Walii: Czułem, że byliśmy lepsi od Polski. Piłka nożna to okrutny sport

Trzeba uczciwie przyznać, że gospodarze stworzyli sobie więcej sytuacji do strzelenia gola od podopiecznych Michała Probierza. Nie było ich owszem multum, a najbardziej utkwił nam w pamięci strzał Moore’a, który w kapitalny sposób został obroniony przez Wojciecha Szczęsnego. Aczkolwiek też nie można zapominać o nieuznanym golu dla Walii. Ben Davies wpakował piłkę do siatki w doliczonym czasie pierwszej połowy, ale był na minimalnym spalonym.

Jednak w tym sporcie najważniejsze są trafienia, a tych finalnie nie uraczyliśmy ani w podstawowym czasie gry, ani w dogrywce, a wojnę nerwów w serii rzutów karnych wygrali Polacy i to oni pojadą w czerwcu na Euro 2024 do Niemiec.

Piłka nożna to okrutny sport. To właśnie przekazałem zawodnikom. Jeden rzut karny dzielił nas od awansu na Euro i to boli. Czułem, że byliśmy lepszą drużyną. Moje przesłanie do zawodników w przerwie było takie, że jesteśmy mocniejsi i wygramy ten mecz – mówił po meczu Robert Page z SC4.

– Po spotkaniu powiedziałem zespołowi: spójrzcie, jak daleko zaszliśmy – jesteśmy rozczarowani, że nie zakwalifikowaliśmy się do dużego turnieju, ale jestem z was dumny i naród powinien być z was dumny. Włożyliście w dzisiejszy mecz wiele wysiłku, aby wejść na Euro. Będziemy więksi i silniejsi po przejściu przez to straszne doświadczenie. Dokądś zmierzamy. Z tą grupą dzieje się coś dobrego. Są bardzo rozczarowani, ale są też głodni sukcesów. Niewiele brakowało, a byśmy tam byli. Jeszcze wiele przed nami – zaznaczył.

Reklama

WIĘCEJ O MECZU WALIA- POLSKA:

Fot. Fotopyk

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

6 komentarzy

Loading...