Zbigniew Boniek wciąż jest żywo zainteresowany losami polskiej kadry narodowej i chętnie udziela się medialnie w tym temacie. Były prezes PZPN udzielił wywiadu dla portalu Polsat Sport, w którym ocenił nasze szanse w nadchodzącym meczu z Walią.
Trzeba przyznać, że Zbigniew Boniek dość ostro zaczął swój wywiad. Natychmiastowo zaczął tonować nastroje, umniejszając wadze naszego zwycięstwa z Estonią. Nie da się jednak mu odmówić kilku trafnych spostrzeżeń, choć pojawiły się i kontrowersyjne tezy.
– Lektura meczu z Estonią jest niebezpieczna. Widzę szukanie na siłę pozytywów. Skoncentrujmy się na Walii. Estonia była drużyną bardzo słabą, ale to było wiadomo już przed meczem. To spotkanie było tylko po to, aby je wygrać i pojechać na finał barażu do Helsinek czy Cardiff. Podkreślam, graliśmy z rywalem na poziomie naszej trzeciej ligi. Ja uważam, że każda polska drużyna z Ekstraklasy czy Fortuna 1. Ligi wygrałaby z Estonią – ocenił były prezes.
Chwilę później dodał: – Uważam, że my powinniśmy być już dawno na turnieju w Niemczech, a nie martwić się o wtorkowy mecz. Tymczasem zawaliliśmy eliminacje, mamy drugą szansę. Na razie wyeliminowaliśmy drużynę słabą, która po czerwonej kartce dla Paskotsiego, co było olbrzymią zasługą Zalewskiego, przestała w ogóle istnieć.
Nie zmienia to faktu, że legenda polskiego futbolu pozostaje pełna nadziei. Zdaniem “Zibiego”, Polacy mają pełne prawo marzyć o zwycięstwie w Cardiff.
– Mecz Walia – Finlandia natchnął mnie optymizmem. Walia wprawdzie wygrała, ale to Finlandia lepiej rozgrywała piłkę, ale to Walijczycy byli skuteczniejsi, w drugiej połowie wyprowadzili też kontrę i wygrali zasłużenie. Tak się w piłkę gra. Walijczycy nie byli w czwartek agresywni, czekali na swoje szanse, zmienili trochę styl gry w porównaniu do wcześniejszych meczów.
Więcej o reprezentacji Polski:
- Jan Bednarek. Napój bez kalorii
- Piotr Zieliński gra mniej, ale błyszczy w kadrze. I mówi o swoim dziwnym sezonie Piotr Zieliński mówi o reprezentacji Polski w meczu z Estonią i sytuacji w Napoli
- Istnieje życie bez Bale’a. Jak (nie)zmieniła się reprezentacja Walii
- Trela: Sposób ma znaczenie. Wygrana tak pewna, że można było się odzwyczaić
fot. Newspix