Reklama

Dyrektor sportowy Bayernu: Nie zadzwonię do Kloppa!

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

20 marca 2024, 09:44 • 3 min czytania 1 komentarz

Bayern Monachium od kilku tygodni intensywnie szuka następcy Thomasa Tuchela. Max Eberl, nowy dyrektor sportowy, w wywiadzie dla SportBild wyjaśnił, w jaki sposób klub pracuje nad znalezieniem nowego szkoleniowca.

Dyrektor sportowy Bayernu: Nie zadzwonię do Kloppa!

Niemieckie media nieustannie spekulują, kto przed kolejnymi rozgrywkami przejmie Bayern. Na giełdzie nazwisk pojawiają się wciąż nowi szkoleniowcy. Faworytem jest Xabi Alonso, który ze swoim Bayerem Leverkusen jest na dobrej drodze, aby odebrać mistrzostwo Bayernowi, a w latach 2014-2017 był zawodnikiem Die Roten.

Pojawiają się jednak też mniej lub bardziej realne, ale bardzo medialne propozycje jak Julian Nagelsmann, Jose Mourinho czy Juergen Klopp. O nich w rozmowie ze Sport Bild opowiedział Max Eberl.

Analizujemy sytuację, zastanawiamy się, którzy trenerzy pasują do naszego klubu. Mamy listę, którą chcemy przepracować. Są na niej więcej niż cztery nazwiska, ale na pewno nie czterdzieści. Naszym obowiązkiem jest wszystko przemyśleć. Są też pomysły nietypowe. Wymieniamy się spostrzeżeniami. Chcemy ustalić między sobą jak najwięcej, a na koniec przeprowadzić dwie lub trzy rozmowy – wyjaśnił Eberl.

Członek zarządu Bayernu przyznał, że na liście znajdują się szkoleniowcy, o których nie mówiło się w mediach. Potwierdził też, że Sebastian Hoeness, który niedawno przedłużył kontrakt z inną rewelacją tego sezonu, VfB Stuttgart, nie jest brany pod uwagę. Podobnie ocenił medialną kandydaturę Juergena Kloppa, który po sezonie również kończy wieloletnią współpracę z Liverpoolem. Chociaż Eberl współpracuje z tym samym agentem, co 56-letni szkoleniowiec, to nie chce nawet sondować możliwości sprowadzenia go do Monachium.

Reklama

Wiem, co znaczy, kiedy Klopp mówi, że kończy mu się energia. Sam przez to przeszedłem. Kiedy ktoś tak mówi, praca znajduje się na drugim miejscu. Na pierwszym jest człowiek. Dlatego nie zamierzam do niego dzwonić – podkreślił Eberl.

Jedno jest pewne, w Bayernie latem dojdzie do poważnych roszad nie tylko na ławce trenerskiej, ale też w składzie drużyny, która potrzebuje odświeżenia, a Die Roten po spodziewanej utracie mistrzostwa za rok zrobią na pewno wszystko, żeby je jak najszybciej odzyskać.

Thomas Tuchel w Monachium pracuje od marca ubiegłego roku i wywalczył dla klubu mistrzostwo Niemiec. Obecna kampania nie jest jednak udana. Die Roten prawdopodobnie po raz pierwszy od dwunastu lat utracą prymat w Bundeslidze na rzecz Bayeru Leverkusen (mają dziesięć punktów straty). Odpadli też we wstydliwy sposób z rozgrywek Pucharu Niemiec po porażce z trzecioligowcem z Saarbrucken. 

Wciąż mają za to szansę na zwycięstwo w Lidze Mistrzów, choć trafili na bardzo trudną drabinkę, bo po ewentualnym pokonaniu w ćwierćfinale Arsenalu, co już będzie dużym wyzwaniem, na drodze do finału stanie przed nimi zwycięzca dwumeczu Real Madryt – Manchester City.

Reklama


WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Niemcy

Komentarze

1 komentarz

Loading...