Łukasz Gikiewicz w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą zdradził, że rozpoczyna kurs trenerski oraz otrzymał propozycję pracy w sztabie szkoleniowym reprezentacji Jordanii.
Gikiewicz-napastnik poprowadził swoją piłkarską karierę zupełnie inaczej niż Gikiewicz-bramkarz, czyli jego brat bliźniak. Łukasz grał w piłkę na kilku kontynentach, a dziś jest związany z występującym na piątym szczeblu rozgrywkowym KTS-em Weszło, natomiast Rafał latem opuścił Bundesligę, przewinął się przez Turcję, a w tym okienku podpisał kontrakt z Widzewem Łódź.
– Za 20 dni rozpoczynam kurs UEFA A. Chcę iść w tym kierunku, czyli mam nadzieję, że będę mógł powiedzieć w kwietniu przyszłego roku, że mam licencję UEFA A – tłumaczy 36-latek.
Czy Łukasz Gikiewicz – wzorem swojej piłkarskiej kariery – zamierza być trenerskim obieżyświatem?
– Powiem tak, trzy miesiące temu dzwoniło do mnie Al-Faisaly SC z Jordanii. Tam tylko potrzeba UEFA A, żeby być pierwszym trenerem i wydaje mi się, że to jest kierunek, który będzie, bo tam jestem szanowany. Wiadomo, że nie mam doświadczenia, ale dobiorę sobie taki sztab, że będzie mi łatwiej. Już mam wyselekcjonowanych trenerów z Polski i to z dobrymi nazwiskami. Dzwonią do mnie i pytają, czy możemy razem wyjechać – będą nawet tacy życzliwi, że będę mógł pracować na ich licencji – mówił Gikiewicz w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą.
– Wczoraj do mnie zadzwonił mój trener z Czarnogóry, Nebojša Jovović, który jest teraz w Dubaju. Jordania przegrała w finale Pucharu Azji. Aktualny selekcjoner z Maroka opuści reprezentację ze względów rodzinnych i chyba mój trener – ten, który był ze mną wtedy w najlepszym okresie w Jordanii – otrzyma od lata propozycję zostania selekcjonerem reprezentacji Jordanii. Coś szepnął, że jak Sebastian Mila w reprezentacji Polski, tak ja może będę u niego w sztabie szkoleniowym. Trzymam kciuki, żeby tak było – dodał mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław z sezonu 2011/2012.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- OPTYMIZM W KADRZE PRZED BARAŻEM Z ESTONIĄ
- JEDENASTKA POLSKICH ODPOWIEDNIKÓW PODSTAWOWEGO SKŁADU ESTONII
- OBROŃCA ESTONII: LEWANDOWSKI TO GWIAZDA, ALE SIĘ GO NIE BOIMY! [WYWIAD]
Fot. Newspix