Reklama

Pau Cubarsi – kolejne cudowne objawienie w Barcelonie

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

13 marca 2024, 12:22 • 5 min czytania 9 komentarzy

Pamiętacie, co robiliście w wieku 17 lat? Bo ja tak: po szkole pykałem w piłkę w okręgówce, a po piłce brałem pada w rękę i grałem w Fifę. Ot, zwyczajne życie nastolatka bez żadnych fajerwerków i udziwnień, życie, jakich mnóstwo wokół w okresie dojrzewania. Wtedy jeszcze nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że mój rówieśnik mógłby grać w Lidze Mistrzów pierwsze skrzypce. Nie, nie w grze komputerowej, tylko na prawdziwym boisku z prawdziwymi kozakami tej dyscypliny. Ale niestety nie urodziłem się w Katalonii, nie chodziłem do szkółki Barcelony i nie znałem kogoś takiego, kim stał się dla kolegów z ławki Pau Cubarsi.

Pau Cubarsi – kolejne cudowne objawienie w Barcelonie

Ba, jeszcze kilka miesięcy Cubarsi patrzył, jak świat zaczyna zachwycać się Laminem Yamalem, z którym przecież uczęszcza na te same lekcje. Jednego dnia pakował mu zgniłą kanapkę do szafki w ramach żartu, a drugiego pakował z nim sprzęt na mecz La Liga. Role nie tyle się odwróciły, co teatr otworzył się na większą liczbę młodziutkich aktorów. I tak oto 18 stycznia, kilka dni przed 17. urodzinami, dowiedzieliśmy się o istnieniu hiszpańskiego obrońcy. Xavi dał mu szansę w wyjazdowym starciu z trzecioligowym Unionistas w Pucharze Króla, a kilka dni później rzucił na głęboką wodę z Realem Betis. I co? Prawie trzy miesiące później okazuje się, że Cubarsi nie tylko się nie zatopił, ale wręcz stał się jednym z najlepszych piłkarzy w zespole.

Wśród stoperów Barcelony trudno przypomnieć sobie takie objawienie

W ostatnich kilkunastu latach Barcelonie nie brakowało prób znalezienia perspektywicznych stoperów: albo wychowanych w La Masii, albo ściągniętych małym kosztem z Francji czy Brazylii. W ostatnich latach udało się wykreować Ronalda Araujo, ale wcześniej było naprawdę biednie. Wystarczy sięgnąć pamięcią po nazwiska Bartry, Minguezy i Mirandy, a także Todibo czy Marlona. Niektórzy w tych barwach nawet trochę pograli – częściej z gorszym skutkiem, niż można było się spodziewać – jednak przy żadnym z nich nie dało się stwierdzić tego, co w każdym tygodniu pokazuje Pau Cubarsi z absurdalnie wczesnym startem w seniorskiej piłce na najwyższym poziomie. Mianowicie, że ma nie tylko gigantyczny potencjał, ale też zadziwiającą jakość i dojrzałość. Gdyby wykazano mu przekręcony licznik, absolutnie nikt nie mógłby być zdziwiony. To oczywiście niemożliwe, to nie Afryka, choć sami piłkarze Barcy na czele z Robertem Lewandowskim nie ukrywają zdumienia w wypowiedziach pomeczowych na pytania o boiskowe zachowania 17-latka.

Odkąd Cubarsi trafił do wyjściowej jedenastki w swoim debiucie, praktycznie z niej nie wypada. Xavi raz nie wystawił go od 1. minuty – w ćwierćfinale Pucharu Króla z Athletikiem, w którym Hiszpan i tak wszedł z ławki na 50 minut. I tak jak całe spotkanie w Neapolu obserwował z wygodnego fotela przy linii bocznej, tak wczorajszym debiutem w Lidze Mistrzów zapisał się w historii nie tylko klubu, ale też rozgrywek, zgarniając tytuł MVP.

Pau Cubarsi z Napoli (za Tomasz Ćwiąkała):

Reklama
  • Pojedynki: 8/8
  • Odbiory: 11
  • Przechwyty: 5
  • Pojedynki powietrzne: 3/3
  • Faule: 0*
  • Długie podania/celne: 12/9
  • Progresywne podania/celne: 11/7
  • Podania w kierunku ostatniej tercji/celne: 3/3
  • Najwyższa średnia długość podania w Barcelonie

*faulu w polu karnym na Osimhenie nie było – to napastnik Napoli pierwszy nakrywa stopą stopę Cubarsiego

Pau Cubarsi ma wszystko, żeby zostać topowym obrońcą

Tylko w marcu najpierw schował do kieszeni Nico Williamsa, z którym toczył ważne pojedynki na swojej stronie boiska, później nie dawał żyć Larinowi i Muriqiemu z Mallorki, dwóm trudnym do upilnowania napastnikom z racji ich odmiennej charakterystyki, a wczoraj bezpardonowo kasował Osimhena. Araujo u jego boku, jeden z najlepszych defensorów na świecie, mógł być dumny, bo o osiem lat młodszy kolega momentami wyglądał w tych pojedynkach lepiej niż on sam.

A przecież defensywa to nie wszystko. Dość powiedzieć, że Cubarsi łączy cechy, których brakuje Urugwajczykowi i Christensenowi, który swoją drogą, gdyby nie eksperymentalna pozycja na “szóstce”, najprawdopodobniej zostałby wygryziony przez 17-latka. Zwrotność, szybkość, siła fizyczna, agresja w doskoku, a do tego kapitalne długie piłki, jakość pierwszego kontaktu i podania przeszywające linie – to wszystko niezależnie od klasy rywala prezentuje już 17-letni Pau Cubarsi. Jeśli szukać porównań, mając “tylko” 184 centymetrów wzrostu, nawiązuje elegancją w grze do Ronalda Koemana, a co niektórzy widzą w nim domieszkę Puyola.

Owszem, nie ma co wybiegać za daleko, bo Cubarsi zagrał dopiero 12 meczów w piłce seniorskiej (918 minut). Ale na podstawie nawet tak małej próbki można stwierdzić, że to fenomen. To samo mówiliśmy o Gavim, który jak już wszedł do składu Barcy w tym samym wieku, przez dwa lata nastukał 128 meczów, w tym 27 w dorosłej reprezentacji Hiszpanii, aż do – niestety, to druga strona medalu jego nadmiernego eksploatowania – zerwanych więzadeł w kolanie.

Reprezentacja Hiszpanii zaciera ręce…

W Hiszpanii już mówi się, że Luis de la Fuente, tak znienawidzony przez kibiców Barcelony za żyłowanie młodych piłkarzy “Dumy Katalonii”, szykuje powołanie także dla Cubarsiego. Nic w tym dziwnego z dwóch powodów: raz, że Cubarsi to zjawisko na skalę Yamala, tylko na innej pozycji, a dwa – wystarczy spojrzeć na obecny rynek hiszpańskich stoperów, żeby zrozumieć, jakim skarbem dla “La Furia Roja” może stać się Cubarsi.

W ostatnim czasie Hiszpanie musieli wręcz naturalizować Francuza Robina Le Normanda z Realu Sociedad, żeby mieć więcej opcji do pary m.in. z Davidem Garcią, piłkarzem Osasuny, albo Inigo Martinezem, który w Barcelonie nie jest nawet stoperem nr 3. Jest jeszcze Aymeric Laporte, który jednak wypisał się z poważnego futbolu po odejściu do ligi saudyjskiej, a także Pau Torres, co do którego często można mieć zastrzeżenia. A zatem Cubarsi jest w stanie rozwiązać więcej problemów w kadrze niż klubie, co w Katalonii powoli wzbudza obawy, czy kolejny cudowny nastolatek nie pójdzie śladami Pedriego. Tego biednego Pedriego, który do dziś pokutuje za rozegranie ciągiem ponad 70 meczów na wszystkich frontach, nawet olimpijskim, w sezonie 2020/2021.

Reklama

Jaka przyszłość czeka Cubarsiego? Jeśli uda mu się uniknąć poważnych urazów, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że naprawdę wielka. Jeśli jako najmłodszy podstawowy obrońca w historii fazy pucharowej Ligi Mistrzów notujesz taki występ jak z Napoli, który nie jest wyjątkiem od reguły, tylko potwierdzeniem twojej klasy na przestrzeni miesięcy, musisz zajść daleko. To imponujące, a zarazem dające do myślenia, że dziś już nie jeden, a dwóch wychowanków z rocznika 2007 ma wyraźny wpływ na wyniki Barcelony.

Więcej o młodych piłkarzach Barcelony:

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
8
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
22
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Hiszpania

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
8
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
22
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Komentarze

9 komentarzy

Loading...