Lechia Gdańsk zajmuje pozycję lidera w tabeli pierwszej ligi. Jeśli do końca rozgrywek ta sytuacja nie ulegnie zmianie, to pod koniec maja podopieczni trenera Szymona Grabowskiego będą mogli otwierać szampany. Jeśli z kolei zakończy sezon w strefie barażowej, to może być problem…
Śpiewy, tańce i zabawa – to stan, który będzie towarzyszył kibicom i piłkarzom Lechii, jeśli biało-zieloni awansują bezpośrednio do Ekstraklasy.
Jeśli z kolei zakończą sezon w miejscach 3-6, to śpiewów i imprezy również możemy być pewni. 1 i 2 czerwca na stadionie w Gdańsku odbędzie się bowiem koncert Dawida Podsiadły.
I nie byłoby w tym nic dziwnego, miasto chce rozpocząć sezon wakacyjny jak przystało, ściągając jedną z gwiazd polskiej sceny muzycznej. Otwarcie sezonu jak się patrzy, piękny obiekt w Gdańsku z pewnością będzie wyprzedany. Sęk w tym, że data wydarzenia koliduje z meczem finału barażu o Ekstraklasę.
Dziś organizator rozgrywek pierwszej ligi podał ostateczny terminarz rozgrywek ostatniej kolejki ligowej oraz meczów barażowych. Czytamy: 26 maja – wszystkie mecze 34. kolejki pierwszej ligi, 30 maja – mecze półfinałowe, 1 czerwca – finał baraży. Mecz z pompą, mecz, którego stawką jest bilet do Ekstraklasy.
I bardzo możliwe, że jedno z najważniejszych spotkań piłki klubowej w Polsce w 2024 roku będzie rozgrywane na… obiekcie treningowym Lechii Gdańsk. Mowa oczywiście o stadionie przy Traugutta, na którym drużyna trenera Grabowskiego na co dzień trenuje. To oczywiście nie jest żadna nowość, bo od kilku miesięcy wiadomo, że Dawid Podsiadło ma koncert na stadionie w Gdańsku właśnie w dniach, w których zostanie rozegrany finał baraży o Ekstraklasę.
Lechia zresztą na początku roku opublikowała komunikat w tej sprawie: Naszym priorytetem jest zapewnienie doskonałych warunków zarówno drużynie, jak i kibicom. Rozważamy ewentualność rozegrania tego spotkania na stadionie przy ul. Traugutta 29, który z pewnością ma dla Klubu znaczenie symboliczne. Ten wyjątkowy obiekt przyniósł naszej biało-zielonej społeczności nie tylko dumę, ale także niezapomniane sportowe emocje.
Komunikat w sprawie potencjalnego meczu barażowego Lechii Gdańsk ℹ️ https://t.co/AWHu6XAcCf pic.twitter.com/Hn0QjNHvNl
— Lechia Gdańsk (@LechiaGdanskSA) January 3, 2024
Czy na starszym obiekcie odbędzie się święto piłki, mecz powiedzmy między Lechią Gdańsk a Wisłą Kraków? Albo derby Trójmiasta? Jeśli Lechia zakończy sezon na trzecim miejscu albo pozycję niżej, jest na to bardzo wysoka szansa.
I oczywiście to nie będzie odchylenie od normy, coś abstrakcyjnego, że starcie, które będzie generować gigantyczne zainteresowanie odbędzie na skromniutkim stadionie. Przed rokiem Puszcza wywalczyła awans na stadionie Bruk-Betu (4,6 tys. miejsc). Same zresztą kluby nie budzą ogólnopolskiego zainteresowania. To stawka meczu była magnesem.
Dlatego też nie ma co pastwić się nad Lechią, której stadion został wynajęty na koncert w takim niefortunnym terminie. Czy klub mógł coś zrobić? Nie. Czy operator stadionu chce zarobić? Jego prawo. Wyszła jednak dość niecodzienna sytuacja, która z drugiej strony może być dodatkowym bodźcem dla zawodników Lechii.
Niech nie zwalniają tempa i awansują bezpośrednio. Zajęcia jednego z dwóch pierwszych miejsc rozwieje dyskusje o koncercie i niefortunnym terminie. Argumenty ku temu są, bo Lechia prezentuje jedną z ciekawszych piłek na zapleczu Ekstraklasy.
Jednego możemy być jednak pewni – za kilka miesięcy w Gdańsku impreza będzie tak czy siak. Albo wraz z końcem sezonu, albo po barażach, albo na koncercie Podsiadły.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Gliwice i Bournemouth. Tydzień dokańczania meczów z 2023 roku
- Bujdy i konkrety Sławomira Nitrasa. Którą twarz ministra brać na poważnie?
- Włodarski: Yamal błyszczy w Barcelonie, a w Polsce boimy się dryblingu Borysa
Fot. Newspix
