Michał Probierz w czwartek ogłosi powołania na baraże o Euro 2024. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” przedstawił swoje podejście do wysyłania zaproszeń na kadrę. Dla selekcjonera liczy się tylko tu i teraz.
– Najważniejsze, by piłkarze grali regularnie. Kuba Kiwior dziś jest podstawowym zawodnikiem Arsenalu, wcześniej nie był. Krzysiek Piątek odzyskał skuteczność w Turcji, strzela Adam Buksa, do gry – po dyskwalifikacji za doping – wrócił Bartek Salamon, mamy grupę nowych zawodników: Kuba Kałuziński, Sebastian Walukiewicz oraz Kamil Piątkowski, który zmienił klub i też gra. Pojawiło się więcej możliwości wyboru piłkarzy. Oni byli wcześniej, ale nie grali – teraz się to zmieniło. Wiem, że wszyscy czekają na wymianę pokoleniową, nową drużynę, ale teraz liczy się tylko marzec i mecz z Estonią. Nie interesuje mnie, kto ile ma lat, tylko w jakiej jest formie i awans do mistrzostw Europy – podkreślił Probierz.
Potwierdził on, że jedna z jego decyzji zapewne wzbudzi wiele dyskusji.
– Na pewno jedna niespodzianka będzie duża, bo potrzebujemy kogoś akurat na takie mecze i wiem, po co będziemy tego zawodnika brali, mamy jasno sprecyzowany cel. W piłce trzeba być przygotowanym na pewne rzeczy – stwierdził.
Ostatnio Tomasz Włodarczyk informował o możliwym powołaniu dla Tarasa Romanczuka. Wcześniej sam Probierz przyznał u Tomasza Ćwiąkały, że obserwuje Wojciecha Hajdę z Puszczy Niepołomice.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Real = emocjonalny Vinicius. Drużyna na plecach niestabilnego geniusza
- Runjaić out? Legia stała się przeciętną drużyną, której nikt się już nie boi
- Kipiało w hicie. Ostatnie starcie Kloppa z Guardiolą w Premier League na remis
- SKOŃCZYŁO SIĘ RUMAKOWANIE. MARIUSZ RUMAK OBECNIE NIE POMAGA LECHOWI POZNAŃ – ANALIZA
- LIGA MINUS 24 23/24 – CZY LECH STRZELI GOLA? LEGIA PRZEGRYWA! RAKÓW I POGOŃ NIE CHCĄ MISTRZOSTWA
Fot. Newspix