24. kolejkę ekstraklasy zakończy starcie Warty Poznań z ŁKS-em Łódź w Grodzisku Wielkopolskim. Mimo że łódzka drużyna jest już skazywana na spadek, ma jeszcze marzenia o cudownym odwróceniu tej sytuacji po ostatnim zwycięstwie 3:2 z Puszczą Niepołomice. Wiemy jednak, że ekipa Dawida Szulczka to jeden z najbardziej niewdzięcznych przeciwników w lidze. Warta też mocno potrzebuje punktów, aby bezpiecznie oddalić się od strefy spadkowej. Zapraszamy na wspólne emocje!
Wierzycie, że ŁKS mógłby jeszcze zaskoczyć wszystkich i utrzymać się w ekstraklasie? Dzisiaj pozwolili wierzyć swoim kibicom. My dziękujemy za to spotkanie w Grodzisku Wielkopolskim. Nie był to szczyt emocji, ale rozstrzygnięcia jak najbardziej zaskakujące. W niedzielę ŁKS przyjmie u siebie Raków z wiarą, że wszystko jest możliwe.
Do usłyszenia!
A ŁKS? Pojawia się małe światełko nadziei na utrzymanie. Pierwsze wyjazdowe punkty, drugie zwycięstwo z rzędu, jest impuls po wejściu trenera Marcina Matysiaka. Do Ruchu traci już tylko 2 punkty, do Puszczy i Korony 7 punktów. To już pozwala marzyć.
Podsumujmy: nie ma już drużyn niepokonanych wiosną w ekstraklasie po tej zaskakującej porażce Warty Poznań. Mieli być najlepsi w tej rundzie, a zawiedli w meczu, w którym dominowali.
W ostatnich dwóch akcjach bramkarz Jędrzej Grobelny był w polu karnym, ale zabrakło tam uderzenia!
WARTA – ŁKS 0:1!!!
KONIEC! KONIEC! KONIEC!
Pierwsze zwycięstwo ŁKS-u Łódź na wyjeździe staje się faktem! A w zasadzie to pierwszy jakikolwiek punkt poza Łodzią!
Zawodnicy Marcina Matysiaka wygrywają 1:0 w Grodzisku Wielkopolskim.
ŁKS broni z potwornym poświęceniem w tych ostatnich minutach!
Marcin Matysiak był asystentem Piotra Stokowca, przejął drużynę w kryzysowej sytuacji, a teraz jest blisko drugiego zwycięstwa z rzędu!
Piotr Głowacki i Oskar Koprowski na ostatnie minuty. Schodzą Balić oraz Ramirez.
Jakub Kiełb za Miguela Luisa, czyli ostatnia zmiana i nadzieja w Warcie. A chwilę wcześniej w ŁKS-ie Riza Durmisi ukarany żółtą kartką. Teraz mamy tempo!
Warta nie wierzy, jakim cudem jeszcze nie ma gola: dośrodkowanie Konrada Matuszewskiego, pudło Stavropoulosa! Rozregulowane celowniki stoperów Warty, bo oni strzelają najczęściej.
Powinno być 2:0 dla ŁKS-u! Kapitalny rajd Antoniego Młynarczyka, zatańczył, zaczarował, zabrakło wykończenia przez Huseina Balicia.
Miguel Luis bardzo mocno i bardzo niecelnie...
Potrójna zmiana Warty: wchodzą Maenpaa, Savić i Borowski. Schodzą Prikryl, Żurawski oraz Vizinger.
Bobek ratuje ŁKS! Mogła być błyskawiczna odpowiedź, ale rośnie nam na bohatera młody bramkarz.
Musimy to odnotować: pierwsza bramka z gry stracona przez Wartę Poznań wiosną! Wcześniej był tylko rzut karny. Teraz co prawda rzut rożny, ale jednak zaspali, kiedy już futbolówka była w grze.
1:0 DLA ŁKS-U!
WYKRAKALIŚMY! 1:0 dla ekipy z Łodzi!
ŁKS trafia i wychodzi na prowadzeniu po golu Piotra Janczukowicza. Gospodarze zapomnieli o tym dalszym słupku przy rzucie rożnym, Jędrzej Grobelny zaskoczony i prowadzą goście!
Dajcie znać, że nie jesteśmy w tym sami i wy też spędziliście w taki sposób poniedziałkowe po południe. Prawda? Prawda?!
Pierwsza zmiana w Warcie: Mohamed Mezghrani schodzi, bo miał żółtą kartkę, na prawe wahadło wchodzi Konrad Matuszewski.
20 minut do końca i chyba dostaniemy bezbramkowy klasyk w Grodzisku Wielkopolskim. Warta jeszcze nie straciła gola z gry w tym roku. Więc pozostaje pytanie: strzeli cokolwiek czy pozostaniemy przy 0:0?
Dani Ramirez mógł wyjść na naprawdę dogodną pozycję, ale spóźnił się z tym zagraniem Balić!
Adrien Louveau i Antoni Młynarczyk zmieniają Kaya Tejana oraz Thiago Ceijasa. Zmiany w ŁKS-ie.
0:0 PO 60 MINUTACH
Godzina gry za nami: ŁKS patrzy na zegar i czeka na pierwsze wyjazdowe punkty. Warta zniecierpliwiona, bo obok nosa przechodzi jej szansa na zostanie najlepiej punktującą drużyną wiosny.
Stavropoulos z żółtą kartką i to trzecie takie napomnienie w defensywie Warty. Patrzymy i na czysto już tylko Bogdan Tiru oraz Tomas Prikryl.
Michał Mokrzycki ze strzałem, ale konkretnie się pomylił.
Mało udanych kontr ŁKS-u, lecz teraz wyszli skutecznie i wywalczyli rzut wolny z dobrej pozycji.
Zaczarowana bramka Aleksandra Bobka! Promuje się tym spotkaniem! Kolejna kapitalna interwencja na linii!
Mohemed Mezhgrani na dzień dobry żółtko! To jest dekalog Dawida Szulczka: mocno zameldować się na początku połowy.
DRUGA POŁOWA W GRODZISKU
Wracamy po przerwie! Będą jakieś trafienia?
Ostatnie mecze Warty: 0:0, 0:0, 1:0, dzisiaj do przerwy 0:0...
Mamy dla was pytanie: kto ogląda mecze w Grodzisku Wielkopolskim i kto robi to z przyjemnością? Tak dla przemyślenia. Pachnie – a to niespodzianka! – klasycznym 1:0... o ile chociaż doczekamy się tej bramki.
Teraz kwadrans przerwy, ale z pewnością drużyna gospodarzy w przerwie poszuka sposobu, jak w końcu pokonać Aleksandra Bobka. ŁKS z kolei nastawi się na kontrataki i tam poszuka szalonej szansy na zwycięstwo.
0:0 DO PRZERWY!
Do przerwy bez bramek! Schodzimy na przerwę! 4-1 w celnych strzałach dla Warty i rzeczywiście to ona mocniej zasługiwała na prowadzenie.
Świetny rajd Kajetana Szmyta, ale zabrakło ostatniego podania!
Żeby nie było: zapowiadaliśmy, że w meczach Warty festiwalu bramek nie będzie.
Żółta kartka dla Jakuba Bartkowskiego. Pierwsze upomnienie w tym spotkaniu.
Oddajemy, że ŁKS dojechał i w miarę się odnalazł. Po naprawdę miernym początku gra przeniosła się na połowę Warty. Kay Tejan i spółka złapali trochę oddechu.
Pierwszy strzał drużyny Marcina Matysiaka! Husein Balić przetestował czujność Jędrzeja Grobelnego.
ŁKS nie potrafi wyjść z połowy.
Znowu piłka w rękach Bobka. Warta gra górą, bo tam czuje się najswobodniej. Brakuje tylko potwierdzenia dominacji w postaci bramki.
Maciej Żurawski z dystansu i Aleksander Bobek odbija na rzut rożny! Akcja za akcję, ale ciągle atakuje Warta.
Świetna okazja po rzucie rożnym i znowu groźna okazja! Warta na dobrą sprawę powinna prowadzić 2:0! Dwa zgrania piłki i strzał Bartkowskiego nad bramką. Warta dominuje w powietrzu, ale jeszcze nie wygrywa.
Riza Durmisi wybija piłkę z linii bramkowej ŁKS-u. Krąży ciągle futbolówka pod bramką ekipy z Łodzi.
Po pierwszym kwadransie: ŁKS jeszcze nie wysiadł z autokaru...
Początek zdecydowanie należy do drużyny Dawida Szulczka. Mnóstwo groźnych dośrodkowań i ciągłe poszukiwanie rosłego Martona Eppela. Pachnie meczem dla Warty.
Blisko gola Warta! Trenowany stały fragment gry, świetne dośrodkowanie i musi trafić w takiej sytuacji głową Dimitrios Stavropoulos. Ależ było blisko...
Trzeszczą kości od początku. Pierwsza akcja i leży na murawie Dario Vizinger.
ZACZYNAMY ZAWODY W GRODZISKU!
Pierwszy gwizdek sędziego Marcina Kochanka.
Przede wszystkim jeśli dzisiaj Warta wygra, będzie mieć wiosną 11/15 możliwych punktów. A to oznaczałoby również, że byłaby najlepszą drużyną 2024 roku w ekstraklasie! Spełni się? Pogoń, Górnik i Stal ugrały 10 oczek.
Warta nie straciła gola od 315 minut! Wiosną tylko raz wyciągała piłkę z siatki i to po rzucie karnym! Czy dzisiaj gracze Dawida Szulczka i bramkarz Jędrzej Grobelny podtrzymają kapitalną passę?
Gospodarze z Poznania od pięciu meczów nie przegrali i nic dziwnego, że to zorganizowana drużyna Dawida Szulczka uchodzi dzisiaj za faworyta. My przede wszystkim patrzymy na formę młodego kapitana – Kajetana Szmyta.
A tutaj ekipa z Łodzi, która jeszcze wierzy, że da się uniknąć spadku na zaplecze ekstraklasy.
Poniżej skład ekipy Dawida Szulczka. Aż siedmiu obcokrajowców w jedenastce drużyny z Poznania.
I w drugą stronę wyczyny ŁKS-u z wiosny:
ŁKS – Puszcza 3:2
Stal – ŁKS 1:0
Pogoń – ŁKS 4:2
ŁKS – Widzew 0:2
Korona – ŁKS 2:1
3/15 punktów. Ostatnie miejsce w tabeli. 10 oczek straty do bezpiecznej strefy. Ale to spotkanie z Puszczą było jakimś promyczkiem nadziei...
Oto szybki przegląd rezultatów Warty Poznań wiosną:
Cracovia – Warta 0:1
Warta – Radomiak 0:0
Ruch – Warta 0:0
Warta – Raków 2:1
Wnioski? Bez porażki! 8/12 punktów. Duża klasa, ale goli to się tutaj nie spodziewajmy wielu.
Dzień dobry! Witamy się z Grodziska Wielkopolskiego i zapraszamy na zamknięcie 24. kolejki ekstraklasy. ŁKS podtrzyma marzenia o utrzymaniu i doskoczy na dwa punkty do Ruchu? A może Warta wygra i ucieknie na bezpiecznie 7 punktów od strefy spadkowej? Zacieramy ręce!
Fot. Newspix.pl
Kiedy tylko może, ucieka do Ameryki Południowej, żeby złapać trochę fantazji i przypomnieć sobie, w jak cywilizowanym, ułożonym świecie żyjemy. Zaczarowany futbolem z krajów Messiego i Neymara, ale ciągnie go wszędzie, gdzie mówią po hiszpańsku albo portugalsku. Mimo że w każdym tygodniu wysłuchuje na przemian o faworyzowaniu Barcelony albo Realu, od dziecka i niezmiennie jest sympatykiem wielkiej Valencii. Wierzy, że piłka to jedynie pretekst, aby porozmawiać o ważniejszych sprawach dla świata, wsiąknąć w nową kulturę i po prostu ruszyć na miejsce, aby namacalnie dotknąć tego klimatu. Przed ołtarzem liga hiszpańska, hobbystycznie romansuje z polskim futbolem.
Rozwiń