Pech Bartłomieja Drągowskiego. Polski bramkarz na początku meczu Olympiakosu z Panathinaikosem doznał urazu. 26-latek zszedł z boiska już w 7. minucie. Nie znamy obecnie szczegółów, co dokładnie dolega 26-latkowi.
Drągowski z marszu został pierwszym bramkarzem Panathinaikosu, kiedy tej zimy przeszedł do Grecji na zasadzie wypożyczenia z włoskiej Spezii. Dziś miał rozegrać mecz na szczycie – jego ekipa grała na wyjeździe z Olympiakosem. Już na początku meczu bramkarz zgłosił uraz, padł na murawę, złapał się za udo. Zastąpił go Rosjanin Juri Łodygin.
Póki co brak konkretnych informacji, co dolega polskiemu bramkarzowi. Wkrótce najpewniej klub opublikuje specjalny komunikat. Dodajmy, że wkrótce mecze reprezentacji Polski. 21 marca kadra Michała Probierza podejmie Estonię, a pięć dni później, w przypadku wygranej, zmierzy się z Walią lub Finlandią.
Trzeba przyznać, że Drągowski jest wyjątkowym pechowcem. Przez kontuzję kostki ominął go mundial w Katarze. 26-latek zagrał w kadrze tylko dwukrotnie. Jeśli będzie zdrowy, być może pojawi się na zgrupowaniu. Obecnie jednak jego powołanie stoi pod znakiem zapytania.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Easy win. Stal nie przełożyła meczu i takie jej święte prawo
- Pachniało niespodzianką, Lechia jednak odwróciła wynik i wygrała
- Klasyczna Pogoń: ma szansę na trofeum, więc przegrywa z Zagłębiem
Fot. FotoPyk