Reklama

Arsenal rozbił kolejnego rywala na wyjeździe. Dobry mecz Kiwiora

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

04 marca 2024, 23:21 • 2 min czytania 2 komentarze

Arsenal nie miał krzty litości dla beniaminka Premier League. Sheffield United zebrało srogie lanie od “Kanonierów” przed własną publicznością. Część kibiców “Szabel” opuściło już trybuny po pierwszej połowie, kiedy na tablicy wyników widniał rezultat 0:5, a na tym się nie skończyło.

Arsenal rozbił kolejnego rywala na wyjeździe. Dobry mecz Kiwiora

Co prawda po zmianie stron wpadła tylko jedna bramka, ale i tak mówimy tu o wyniku 0:6. Trzeba podkreślić, że to nie pierwsze tak wysokie zwycięstwo podopiecznych Mikela Artety w ostatnim czasie. To była ich trzecia wyjazdowa wygrana z rzędu z przynajmniej pięcioma golami! Wcześniej Arsenal wygrał na Turf Moor z Burnley 5:0 i na London Stadium z West Hamem 6:0.

“Kanonierzy” przeszli do historii, bo nigdy nikt wcześniej nie dokonał czegoś podobnego. Strzelają mnóstwo goli, zachowują czyste konta, są bardzo trudni do zatrzymania. Po 27. kolejkach zajmują trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 61 punktów i tracą ledwie dwa oczka do lidera Liverpoolu. Ciekawostka: przed 2024 rokiem Arsenal ani razu nie wygrał meczu na wyjeździe 6:0. W tym roku zrobił to już dwukrotnie.

Sheffield United również zapisało się do annałów Premier League. Nigdy wcześniej żadna drużyna nie przegrała trzech kolejnych domowych spotkań przynajmniej pięcioma golami. Podopieczni Chrisa Wildera są na dobrej drodze do Championship. Zajmują ostatnie miejsce w lidze i tracą 11 punktów do bezpiecznej lokaty.

Reklama

Jakub Kiwior rozegrał pełne 90 minut w barwach Arsenalu na lewej obronie. I to był kolejny dobry występ w jego wykonaniu. W defensywie był bezbłędny, a do tego odnotował kolejny konkret – asystę przy golu Martinelliego.

Polak wskoczył do pierwszego składu na początku lutego i od tamtej pory rozegrał pięć spotkań, zaliczył trzy asysty i zdobył bramkę.

Sheffield United – Arsenal 0:6 (0:5)

Bramki: M. Odegaard 5′, J. Bogie 13′ (sam), G. Martinelli 15′, K. Havertz 25′, D. Rice 39′, B. White 58′

WIĘCEJ O ANGIELSKIEJ PIŁCE:

Fot. Newspix

Reklama

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Kibice Pogoni w końcu się doczekają? Nowy właściciel coraz bliżel

Patryk Stec
0
Kibice Pogoni w końcu się doczekają? Nowy właściciel coraz bliżel

Anglia

Ekstraklasa

Kibice Pogoni w końcu się doczekają? Nowy właściciel coraz bliżel

Patryk Stec
0
Kibice Pogoni w końcu się doczekają? Nowy właściciel coraz bliżel

Komentarze

2 komentarze

Loading...