Radosław Majecki doczekał się poważniejszych szans w Monaco i na razie w pełni je wykorzystuje. Polski bramkarz w piątkowy wieczór zagrał przeciwko PSG i nie dał się pokonać, dzięki czemu znów zebrał pozytywne recenzje.
Majecki o miejsce w składzie klubu z księstwa walczy od lata 2020, ale do niedawna miał na koncie zaledwie 13 występów w pierwszym zespole. W międzyczasie zaliczył też wypożyczenie do belgijskiego Cercle Brugge, gdzie akurat grał regularnie. Po powrocie do Monaco przez długi czas niezmiennie mógł liczyć na minuty głównie w Pucharze Francji. Niedawno jednak nastąpił przełom.
Konkurent Polaka Philipp Koehn zaczął popełniać więcej błędów i w końcu trener Adi Hutter zdecydował się na zmianę między słupkami. Tydzień temu z RC Lens postawił na Majeckiego i się nie zawiódł. Mimo dwóch wpuszczonych goli nasz rodak spisał się dobrze i mógł świętować wygraną 3:2. Hutter od razu zapowiedział, że nie dostał podstaw do kolejnych roszad w bramce i z PSG także postawi na byłego golkipera Legii.
Spotkanie Monaco z paryżanami zakończyło się bezbramkowym remisem. Majecki obronił siedem strzałów, z czego dwa wymagały pokazania większego kunsztu. Szczególnie zaimponował interwencją po uderzeniu Vitinhy. I choć piłkarzem meczu wszelkie redakcje uznały broniącego po drugiej stronie Gianluigiego Donnarummę, Polak także otrzymał dobre noty.
“L’Equipe” w 10-stopniowej skali oceniło go na bardzo solidne 6. Dla porównania: rozczarowujący Kylian Mbappe zobaczył przy swoim nazwisku trójkę.
Footmercato poszło krok dalej i dało Majeckiemu notę 7, podkreślając, że “po raz kolejny zaimponował”. Nikt w Monaco nie został oceniony wyżej.
Jeszcze korzystniej wygląda to na portalach, którym noty meczowe generuje algorytm. 8,4 na SofaScore oznacza, że Majecki był najlepszy w swojej drużynie. 8,1 na WhoScored stawia go jedynie za plecami Wilfrieda Singo, a na równi z Donnarummą.
Monaco następny mecz rozegra na wyjeździe z RC Strasbourg.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- To tylko na papierze było łatwe. Dlaczego Warcie nie udało się sprzedać Szmyta?
- Dwa wyścigi w jednym. Tym razem nie tylko walka o mistrzostwo dostarczy emocji
- Alomerović: Na giełdzie jak w futbolu. Mam strategię i zmniejszam ryzyko [WYWIAD]
- “Auty nie są seksowne”, ale Puszcza ma to gdzieś. O niedocenianym elemencie piłki
- Więźniowie lokalnego podwórka. Kto najdłużej czeka na grę w europejskich pucharach?
Fot. Newspix