W “polskim” meczu greckiej ekstraklasy, w którym AEK Ateny zmierzył się z Gianniną padły dwa polskie gole. Damian Szymański i Jan Sobociński strzelili po bramce dla swoich drużyn. Jednak to Damian Szymański i jego AEK zeszli ostatecznie z boiska ze zwycięstwem 4:2.
Rzadko się zdarza, żeby w innych ligach niż Ekstrakla po 35 minutach ligowego meczu było 1:1, a oba gola były autorstwa Polaków. A tak dokładnie stało się w środowy wieczór w Atenach. Miejscowy AEK, walczący w tym sezonie o mistrzostwo podejmował ostatnią w tabeli Gianninę. Choć faworyt tego spotkania był oczywisty, to początek wcale na to nie wskazywał.
AEK wyszedł na prowadzenie w 15. minucie za sprawą Damiana Szymańskiego, żeby stracić je jeszcze przed przerwą. Najpierw na listę strzelców wpisał się Jan Sobociński, a sensacyjny wynik 2:1 do przerwy dał Gianninie Panagiotis Tzimas.
15’ Ο Άμραμπατ κάνει ωραία κούρσα, πασάρει στον Σιμάνσκι και αυτός με διαγώνιο σουτ στέλνει τη μπάλα στα δίχτυα για το 1-0!!!#aekpas #aekfc #aekfcseason2023_2024 #slgr pic.twitter.com/Cvq2f8XjwB
— AEK F.C. (@AEK_FC_OFFICIAL) February 28, 2024
W drugiej połowie faworyt doszedł jednak do głosu i strzelił aż trzy gole, co dało mu pewną wygraną 4:2 i pozycję lidera w tabeli greckiej ekstraklasy. Różnice w czołówce są jednak na tyle małe, że wciąż cztery drużyny (AEK, PAOK, Panathinaikos i Olympiakos) mają szansę na mistrza. Z kolei Giannina pozostaje na ostatnim miejscu i do samego końca będzie bronić się przed spadkiem.
Damian Szymański po raz pierwszy wyszedł w składzie AEK-u po wyleczeniu kontuzji uda, której nabawił się w styczniu. W tym sezonie we wszystkich rozgrywkach zagrał 27 razy, a środowe trafienie było jego premierowym w obecnej kampanii.
Dla Jana Sobocińskiego to też pierwszy gol i jednocześnie debiut w barwach Gianniny, do której trafił w przerwie zimowej po transferze z Major League Soccer.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Whisky i do spania. Jak futbol tequila wprowadził Mallorkę do finału Pucharu Króla
- Dawid Szwarga i Raków – czas rozliczeń, czy jednak kryzys wkalkulowany w ryzyko?
- Trela: „Ehh ta skuteczność”, czyli nadprzyrodzona siła futbolu
- Zakaz wjazdu. Dlaczego nikt nie wpuszcza kibiców Wisły? [REPORTAŻ]
fot. Newspix