Marcin Bułka szaleje między słupkami OGC Nice w tym sezonie Ligue 1. W ostatnim meczu ligowym z Clermont Foot polski golkiper obronił czwarty rzut karny w bieżących rozgrywkach i po raz czternasty zachował czyste konto. Francuscy eksperci są zachwyceni jego postawą.
Nicea od dłuższego czasu nie zachwyca już we francuskiej ekstraklasie. O ile w pierwszej fazie sezonu zespół z Lazurowego Wybrzeża zdawał się być wystarczająco mocny, by zagrozić Paris Saint-Germain w rywalizacji o mistrzostwo kraju, tak teraz podopieczni Francesco Fariolego muszą się raczej martwić, czy aby na pewno uda im się dokończyć ligowe zmagania w TOP4. Na szczęście Marcin Bułka wciąż pokazuje klasę w bramce, o czym świadczy czwarta obroniona jedenastka.
MARCIN BUŁKA BRONI RZUT KARNY!✋⛔ Polak kolejny raz bohaterem OGC Nice!🔥
📺 Transmisja meczu z Clermont w CANAL+ SPORT2 i CANAL+ online: https://t.co/J4NybAzCVp pic.twitter.com/nPjcgSJSTQ
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 25, 2024
Cztery obronione karne w jednym sezonie ligowym to naprawdę fenomenalne dokonanie. Polaka z jedenastu metrów nie zdołali pokonać Folarin Balogun (dwukrotnie) z AS Monaco, Junior Ndiaye z Montpellier, no i Shamar Nicholson z Clermont Foot.
– Ktoś taki jak Bułka w bramce wytwarza niewiarygodną presję na strzelcu. A to zmienia rozkład sił przy rzucie karnym – analizuje Lionel Letizi, były reprezentant Francji, w rozmowie z “L’Equipe”. – Zawsze wybierałem stronę przed strzałem, bo tylko w ten sposób dawałem sobie szansę, że obronię rzut karny. Gdybym jednak miał jego warunki i szybkość reakcji, to robiłbym dokładnie to, co on. Czekałbym do ostatniej chwili i dopiero wtedy wybierał stronę.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Marzec jeszcze się nie zaczął, a Dariusz Marzec już się skończył
- Jeden zespół z czołówki wygrał w ten weekend – Ekstraklasa to jedyna taka liga w Europie
- Luka, nie kończ kariery! Modrić jeszcze rzuca rękawicę młodym
- Bułka jest kozakiem. Dawno niewidziany Majecki zagrał dobry mecz w Monaco [STRANIERI]
fot. NewsPix.pl