Ależ nam się Polak rozkokosił w tym Arsenalu. Jakub Kiwior asystuje, Jakub Kiwior strzela, zaraz się dowiemy, że potrafi też wiązać krawaty stopami. Kanonierzy szaleją w Premier League i rozbili dziś kolejnego rywala, a nasz obrońca zdobył gola, który dał mu naprawdę wiele radości, choć wyglądał trochę jak jego niedawne asysty.
Oglądanie tak szerokiego uśmiechu momentalnie poprawia humor. Kiwior zamienił dziś doskonałe dośrodkowanie Declana Rice’a na czwartą bramkę Arsenalu w tym spotkaniu, ale zrobił to… w swoim stylu. Pamiętacie na pewno jego trochę przypadkową asystę z Liverpoolem i przytomne zagranie z autu w meczu z Burnley – dzisiejszy gol był trochę podobny do wcześniejszych wyczynów.
JAKUB KIWIOR GOOOOOL!
Ależ to są tygodnie Polaka w Arsenalu. Były dwie asysty, teraz bramka w Premier League #domPremierLeague pic.twitter.com/OzY47W6kVO
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) February 24, 2024
Polak nieźle uderzył głową, ale piłka dotknęła jeszcze dwóch rywali i dopiero wpadła do siatki. Zasługi naszego obrońcy nie podlegają żadnej dyskusji, ale Kiwiorowi znów trochę dopomógł los. Z drugiej strony – czy nie jest czasem tak, że szczęście sprzyja lepszym?
WIĘCEJ O ANGIELSKIEJ PIŁCE:
- Varane w Arabii Saudyjskiej? Oferta na stole
- De Zerbi: Trudno powiedzieć, czy Barco jest gotowy
- Szymański obserwowany przez skautów z Premier League
Fot. Newspix