Reklama

Piotrowski poza Ligą Konferencji, męczarnie Ajaksu z Bodo/Glimt [WYNIKI 1/16 LKE]

Arkadiusz Prosowski

Autor:Arkadiusz Prosowski

22 lutego 2024, 21:45 • 3 min czytania 0 komentarzy

Pierwsze czwartkowe mecze Ligi Konferencji Europy nie przyniosły nam zbyt wielu emocji. Coś więcej działo się tylko na dalekiej północy, gdzie Ajax Amsterdam dopiero po dogrywce wyeliminował niezwykle ambitne Bodo/Glimt. Poza tym pewne awanse Dinama Zagrzeb i Servette, co niestety oznacza, że z rozgrywkami żegna się Jakub Piotrowski. 

Piotrowski poza Ligą Konferencji, męczarnie Ajaksu z Bodo/Glimt [WYNIKI 1/16 LKE]

Wszystko tego dnia kręci się wokół Legii Warszawa, która również przystępuje do rewanżowego starcia w Lidze Konferencji Europy z Molde, ale grają też w innych miejscach. Pierwsze emocje rozpoczęły się już o godzinie 18:45 i jeżeli chodzi o Polskę, to wszystkie oczy były skierowane na Razgrad, gdzie Łudogorec, dowodzony przez Jakuba Piotrowskiego, mierzył się z Servette. Niestety starcie to nie zakończyło się pozytywnym rezultatem dla reprezentanta naszego kraju.

Piotrowski w ostatnim czasie jest w wyśmienitej formie. Rozegrał już w tym sezonie aż 35 spotkań, w których zdobył 13 bramek i zaliczył trzy asysty. Jego drużyna wróciła niedawno do rywalizacji w lidze bułgarskiej po zimowej przerwie i od razu przyszło jej się zmierzyć z bezpośrednim rywalem w walce o mistrzostwo – Czerno More Warna. Efekt? Pewna wygrana 3:1 i bramka Jakuba Piotrowskiego, który w dodatku wyszedł na boisko z opaską kapitańską na ramieniu.

W czwartkowy wieczór reprezentant Polski również wystąpił w roli kapitana, ale tym razem ani on, ani jego drużyna nie potrafili podtrzymać formy z rozgrywek ligowych. Łudogorec był faworytem obu starć z Servette. To pierwsze, wyjazdowe, specjalnie im nie wyszło, ale zakończyło się nie najgorszym wynikiem 0:0. Wydawało się więc, że przed własną publicznością podopieczni Georgiego Dermendżiewa poradzą sobie bez większych problemów.

Tymczasem te problemy się pojawiły i to już na samym początku rewanżowego starcia. W dodatku przyszły na życzenie ekipy gospodarzy. W 6. minucie meczu jedna z największych gwiazd Łudogorca Claude Goncalves w zasadzie podał piłkę do rywala – Timothe Cognata, który miał przed sobą tylko bramkę i strzegącego jej Holendra Sergio Padta. Nie miał większych problemów z trafieniem do siatki, czym zapewnił swojej drużynie prowadzenie i jak się później okazało – awans.

Reklama

Łudogorec nie potrafił bowiem przez całe spotkanie sforsować defensywy drużyny z Genewy. Zawodnicy ofensywni bili głową w mur, Szwajcarzy doskonale się bronili. I tak udało im się przetrwać do końca meczu. O Piotrowskim nie można powiedzieć niczego dobrego, choć trzeba też zaznaczyć, że niczego nie zawalił. Reprezentant Polski zaliczył po prostu bezbarwny występ, z pewnością nie pomógł drużynie, a tego można oczekiwać od kapitana. Jedyny moment, kiedy rzucił się w oczy to ten, kiedy w 77. minucie zatrzymał wychodzącego z kontrą rywala, za co obejrzał żółtą kartkę.

Łudogorec Razgrad – Servette FC 0:1 (pierwszy mecz – 0:0)

Cognat 6′

Znacznie ciekawiej było na przeciwnym krańcu Europy, a mianowicie w Bodo. Przyjechał tam Ajax Amsterdam i od razu należało się spodziewać, że będzie miał kłopoty. Pierwsze spotkanie było niezwykle emocjonujące, zakończyło się wynikiem 2:2. Tym razem również nudy nie doświadczyliśmy. Dość szybkie wyjście gości na prowadzenie, dwie czerwone kartki w drugiej połowie – po jednej dla każdej z drużyn – i wyrównująca bramka Berga w 83. minucie.

Do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka, w której wygrało doświadczenie Holendrów. Gola na wagę awansu zdobył dopiero w 114. minucie Kenneth Taylor.

W ostatnim spotkaniu z godz. 18:45 Dinamo Zagrzeb przyklepało awans, remisując 1:1 z Realem Betis.

Bodo/Glimt – Ajax Amsterdam 1:2 po dogrywce (pierwszy mecz – 2:2)

Berg 83′ – Berghuis 34′, Taylor 114′

Reklama

Dinamo Zagrzeb – Real Betis 1:1 (pierwszy mecz – 1:0)

Kaneko 59′ – Bakambu 38′

Czytaj więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Jako uważny obserwator futbolowej gorączki, oglądam mecze w całkowitym spokoju minimum do 80 minuty. Jestem wyznawcą kościoła pod wezwaniem Zinedine Zidane'a.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Konferencji

Komentarze

0 komentarzy

Loading...