Arsenal nie będzie wspominać środowego wieczoru najlepiej. Czołowa ekipa Premier League musiała uznać wyższość FC Porto po tym, jak przepiękną bramkę w ostatniej minucie gry zdobył Galeno. Mikel Arteta nie może być zadowolony. Dał temu wyraz na pomeczowej konferencji prasowej.
Bezzębny Arsenal przegrywa z Porto. Trudna przeprawa Kiwiora
Mecz Arsenalu z Porto miał całkiem dobre tempo, to mu oddamy. Ale jakoś bramki nie chciały wpadać po obu stronach. Goście delikatnie przeważali przy okazji pierwszej połowy. Im bliżej końca spotkania, tym lepiej radzili sobie Portugalczycy. Tę przewagę gospodarzom ostatecznie udało się przekuć na konkret, gdy na 30 sekund przed końcem rywalizacji Galeno strzelił gola naprawdę pierwszej urody.
CO ZA KOŃCÓWKA, CO ZA GOL! 🔥
Za to właśnie kochamy Ligę Mistrzów ❤️
Fantastyczna bramka Galeno 🎯 Porto wygrywa z Arsenalem! pic.twitter.com/FgSpyQ9iKv
— Polsat Sport (@polsatsport) February 21, 2024
Nic dziwnego, że Mikel Arteta był tym rozczarowany. Jego zdaniem “Kanonierzy” to spotkanie zdominowali. Zabrakło im jedynie konkretów.
– Zdominowaliśmy mecz, ale brakowało nam celności. Zwłaszcza w pierwszej połowie. Musimy mieć więcej agresji, musimy próbować przełamywać linie, grać do przodu i stanowić dużo większe zagrożenie przy linii końcowej – opowiadał hiszpański szkoleniowiec.
– W drugiej połowie było dużo więcej dobrego. Generowaliśmy masę sytuacji, ale nic z nich nie potrafiliśmy zamienić na bramkę. Wyciągniemy z tego lekcję. Teraz nasza sytuacja jest jasna. Skończyła się pierwsza część tej rywalizacji. Jeżeli chcemy być w ćwierćfinale, musimy wygrać rewanż – dodał.
Były pomocnik jednak nie zapomniał oddać szacunku rywalowi. Co by nie mówić, FC Porto zagrało niezły mecz i nie powinniśmy sprowadzić ich wygranej do roli szczęścia w futbolu: – Szacunek dla Porto. Bronili się dobrze. Ale my też nawet jeżeli dostawaliśmy się w odpowiednie sektory, nie potrafiliśmy wykończyć akcji ani posłać odpowiedniego dośrodkowania. Nawet ze stałych fragmentów gry.
Więcej o Arsenalu:
- Szczęsny na mundialu w Rosji vibe, czyli Arsenal w wielkim stylu ograł Liverpool
- Shearer docenił Kiwiora: Naprawdę sobie radzi na lewej obronie
- Sprzeczka piłkarzy Arsenalu. Doszło do przepychanek [WIDEO]
Fot. Newspix