Sebastian Kowalczyk ostatecznie podziękował za zainteresowanie Legii Warszawa, aby walczyć o swoją karierę w Stanach Zjednoczonych. Ten sezon jest dla niego dużą szansą na grę, co pokazują początki rozgrywek w Houston. 25-latek zagrał od początku w Lidze Mistrzów CONCACAF z St. Louis City SC i zdobył bramkę, chociaż jego drużyna przegrała 1:2.
Polski rozgrywający wyrównał na 1:1, ale to i tak nie przyniosło efektów. Sebastian Kowalczyk był dobrze ustawiony w polu karnym i doskonale wykończył podanie jednego z kolegów. Pokazuje to, że zamierza realnie walczyć o miejsce w jedenastce Houston.
https://twitter.com/FOXSoccer/status/1760132754581139756
To dopiero pierwsze oficjalne spotkanie Houston w tym sezonie, a Sebastian Kowalczyk dostaje coraz więcej szans w związku z licznymi kontuzjami konkurencji i problemami kadrowymi. Takim występem na pewno jednak pracuje na większe uznanie w oczach trenera Bradley’a Carnella. Kowalczyk nie chciał wracać do Ekstraklasy, nawet mimo oferty Legii, bo wierzy, że ten sezon może być dla niego przełomowy w MLS.
Houston Dynamo zagra rewanż u siebie 28 lutego na Shell Energy Stadium.
WIĘCEJ NA WESZŁO
- Maciej Rosołek przyznaje, że remis z Puszczą u siebie jest w porządku
- Legia kompromituje się z Puszczą – treningi w Skierniewicach na nią wystarczą
- Mazurek z Molde: Legia nienawidzi świętego spokoju
Fot. Newspix