Ponad dekadę temu, kiedy rząd Donalda Tuska prowadził otwartą wojnę z trybunami, zaczęło funkcjonować hasełko ocieplające wizerunek fanatyków: „jak będzie wojna, to kibole nas obronią”. Okazuje się, że to jednak nie jest takie pewne. W sektorze Widzewa zawisła podczas wczorajszych derbów Łodzi haniebna flaga rosyjskiego CSKA. Posiadaczom tego plugawego kawałka materiału chcemy zadać klasyczne kibicowskie pytanie: – Za kim jesteście?
Ale tak serio – za kim? Za naszymi? Czy może za Rosją? Jeśli przyjdzie nam walczyć, to pójdziecie na front, czy będziecie pokojowo solidaryzować się z przyjaciółmi ze wschodu? Określcie się w miarę jednoznacznie, prosimy, bo w obecnej sytuacji na świecie nie da się być trochę za naszymi, a trochę za Rosją. A wy zdajecie się tacy właśnie być. Jesteście w Polsce, na polskich trybunach, oglądacie mecz polskiej ligi, ale jednak wywieszacie flagę rosyjskiego zespołu. Albo jedno, albo drugie.
Nie wnikamy, w jakie konszachty wstępują poszczególne grupy kibicowskie i czy są one oparte wyłącznie na miłości do piłki, czy szemranych interesach. Ten świat rządzi się dziwnymi prawami. Czytamy, że kibice RTS-u mają z kibicami CSKA układ, czyli dobre relacje oznaczające wzajemne wsparcie na trybunach czy ustawkach, lecz jeszcze nie tak dobre, by mówić o zgodzie. Układ to krok przed zawarciem zgody, takie, powiedzmy, narzeczeństwo.
Czy bestialska agresja na Ukrainę nie jest wystarczającym powodem, by ten układ zerwać?
Jeśli Rosjanie nas zaatakują, to dalej będziecie eksponować płachty moskiewskiego klubu?
Flaga CSKA Moskwa na sektorze Widzewa. #derbyŁodzi #ŁKSWID @LKS_Lodz @RTS_Widzew_Lodz pic.twitter.com/5aGUH1PEOH
— Maciek Szcześniewski (@MaciekSzcz) February 18, 2024
Jaki miał być cel tej manifestacji? Po co to wsparcie dla braci po szalu? Chyba nie chcemy wiedzieć, na jak silnych fundamentach jest skonstruowana ta przyjaźń, skoro widzewiacy wywieszają wrogą flagę, mimo świadomości, jak ten gest zostanie odebrany. No bo chyba byli świadomi, co wieszają, prawda? Chyba że do Łodzi nie doszła jeszcze informacja o tym, że od dwóch lat na Ukrainie trwa wojna? Czy kibole RTS-u załapali już, że ci goście od CSKA to ten sam naród, który zaatakował Ukrainę?
Do podobnej akcji doszło w styczniu 2023 roku w Radlinie, gdzie fanatycy Ruchu Chorzów, zaprzyjaźnieni z Widzewem, ale i CSKA, zorganizowali jak co roku turniej kibicowski. Na tym turnieju także powiewała płachta moskiewskiego klubu. Żeby ekipa CSKA wyznawała jeszcze opozycyjne lub antyrządowe poglądy. Ale nie, skąd. To klub założony przez Armię Czerwoną, mający powiązania z Kremlem, jego kibice nigdzie nie opowiadali się przeciwko rosyjskiej napaści na Ukrainę, hokejowa sekcja wręcz pomogła walczącym żołnierzom przekazując im busa.
Jezu, ile my się nasłuchaliśmy gadek o tym, że kibole pełnią bardzo ważną i wartościową rolę w naszym społeczeństwie. No bo są stuprocentowymi patriotami, podtrzymują konserwatywne tradycje, dbają o naszą pamięć o ważnych wydarzeniach, wyznają zasady „Bóg, honor, ojczyzna” i „Śmierć wrogom ojczyzny”.
W kodeksie kibolskich zasad trzeba wprowadzić jedną korektę.
„Śmierć wrogom ojczyzny, chyba że masz z nimi układ, wtedy dalej mogą być twoimi ziomkami”.
WIĘCEJ O DERBACH ŁODZI:
- Bezrobotny Gikiewicz, szalony Sanchez. Widzew wygrywa derby Łodzi!
- Historia pewnej butelki, dwóch kartek i SMS-a. Jak ostatnio ŁKS i Widzew walczyli o dominację w Łodzi
- Dyrektor sportowy Widzewa: Nowego napastnika szuka się zawsze
Fot. Maciek Szcześniewski, @MaciekSzcz – Twitter