Legia Warszawa w ostatnich sezonach “potrafiła” stracić trzy bramki w jednej połowie czy przegrać mecz większą różnicą bramek niż właśnie trzy, ale ostatni raz schodziła na przerwę z wynikiem 0:3 w 2016 roku.
Do 24. minuty czwartkowego spotkania z Molde FK w 1/16 finału Ligi Konferencji Kacper Tobiasz trzykrotnie był zmuszony wyciągać futbolówkę z własnej siatki.
KATASTROFA! LEGIA W TOTALNEJ ROZSYPCE😱
0:3 w 24 minucie z Molde. pic.twitter.com/8mA3c5a0rG
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) February 15, 2024
Zespół z Warszawy wziął się za odrabianie strat po zmianie stron. W 64. minucie na listę strzelców wpisał się Josue, a kilka minut później gola na swoim koncie zapisał Rafał Augustyniak.
JEST BRAMKA DLA LEGII! ŚWIETNE UDERZENIE JOSUE
Tak Legia zdobyła pierwsza bramkę w meczu z Molde pic.twitter.com/TxWkNF3BpB
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) February 15, 2024
Poszperaliśmy w internecie i okazało się, że ostatni raz ekipa ze stolicy przegrywała 0:3 do przerwy z… Borussią Dortmund w fazie grupowej Ligi Mistrzów – mecz ten odbył się dokładnie 14 września 2016 roku. Niemiecki klub zwyciężył wówczas 6:0.
Borussia – wtedy prowadzona przez Thomasa Tuchela – potrzebowała zaledwie 17 minut, żeby trzykrotnie pokonać Arkadiusza Malarza.
MOLDE FK 3:2 LEGIA WARSZAWA
Gulbrandsen 12′ i 19′, Kaasa 24′ – Josue 64′, Augustyniak 71′
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- CZY LEGIA MOŻE PÓJŚĆ DROGĄ LECHA W LKE?
- DLACZEGO MOLDE JEST NIELUBIANE W NORWEGII? [REPORTAŻ]
- CO TRZEBA WIEDZIEĆ O MOLDE? MATERIAŁ DOMINIKA PIECHOTY Z OBOZU NORWEGÓW!
Fot. FotoPyk