Szkoleniowiec Stali Mielec, Kamil Kiereś, był dziś gościem programu Weszłopolscy na kanale WeszłoTV. Trener przyznał, że klub stara się kontraktować zawodników w wieku sprzedażowym.
– Ilja Szkuryn pracuje na transfer. W klubie jest taka myśl, by ściągać zawodników, których potem będzie można sprzedać. Gdybym został postawiony w takiej sytuacji, gdyby Szkuryn dostał dobrą ofertę, na pewno byłoby to utrudnienie. W jakimś stopniu taką niespodzianką było odejście Michała Trąbki – na to pierwsze spotkanie musieliśmy szukać rozwiązań, których wcześniej nie stosowaliśmy – wytłumaczył trener Stali.
– Utrata ważnego zawodnika wiąże się z problemami, a że okienko jest nadal otwarte, to możemy nad takimi kłopotami dalej dywagować – dodał.
Kamil Kiereś odniósł się też szerzej do transferu Trąbki, który wybrał grę w Wieczystej Kraków: – Rozmawiałem z Michałem zaraz po otrzymaniu informacji na ten temat. Przyznał, że jest zdecydowany, uznał, że to jego szansa finansowa. Obaj wiemy, że to nie jest awans sportowy, ale nie było parcia na to, by go zatrzymywać u nas na siłę. Wiem, że zaproponowano mu naprawdę pokaźne zarobki. W pierwszym meczu poradziliśmy sobie bez niego, ale pozostajemy aktywni na rynku, bo nadal poszukujemy zawodnika, który go zastąpi. Mamy na taki transfer środki – zdradził Kiereś.
Trener Stali mówił też, jak wysoko mierzy drużyna z Podkarpacia: – Nowe osoby w klubie, to zawsze nowa energia. Przychodząc do Stali, wkroczyłem do szatni, która nie wygrała w ostatnich 9 meczach. Większość spotkań zagraliśmy więc w sposób bardzo pragmatyczny, ale całkiem skuteczny. Prezes liczy na to, że Stal może walczyć o środek tabeli i szukamy graczy, którzy mogą nam w tym pomóc.
Program trwa, szukajcie nas tutaj:
Fot. Newspix
