Kamil Grosicki przez lata w polskiej reprezentacji zasłużył sobie na status legendy. Ale wszyscy już widzą, że jego czas dobiega końca – w tym sam zawodnik. W rozmowie z TVP Sport zapowiedział, że nieudane baraże mogą być jego ostatnimi występami w biało-czerwonych barwach.
Skrzydłowy Pogoni Szczecin w kadrze wystąpił aż 93 razy. Jak sam twierdzi, nie będzie miał najmniejszego problemu ustąpić, gdy zacznie odczuwać, że jego czas przeminął: – Żyję w zgodzie z założeniem, że jeśli poczuję, że w kadrze na mojej pozycji są zdecydowanie lepsi piłkarze ode mnie, to… powiem pas. Na razie tego nie widzę. Właśnie dlatego cały czas walczę na boiskach Ekstraklasy i chcę udowadniać, że należy mi się miejsce w kadrze.
– Gra w kadrze zawsze była dla mnie czymś najważniejszym. Dalej chce występować w biało-czerwonych barwach, choć jestem już w tej grupie wiekowych zawodników. Zależy mi na wykorzystaniu każdej szansy. Zapewniam, że jeśli pojawi się grupa lepszych graczy, to będę wiedział, kiedy zejść ze sceny i nie walczyć o drużynę narodową aż tak, jak robię to do tej pory. Mam takie poczucie, że nigdy nadmiernie nie zawiodłem w reprezentacji – dodał.
“Grosik” miał także do powiedzenia kilka słów o nieudanych eliminacjach do tegorocznych mistrzostw Europy. Jego zdaniem, winy wcale nie należy szukać w selekcjonerach: – Podchodzę do tego tak, że najbardziej zawiedliśmy my – piłkarze. Najłatwiej jest uderzać w selekcjonerów, ale wciąż to zawodnicy wychodzą na boisko. Na pewno nie prezentowaliśmy w eliminacjach swojej najwyższej formy. Kilka meczów w naszym wykonaniu było wręcz kompromitujących.
– Musimy wykorzystać szansę, którą dają baraże. Jeśli to się nie uda, to reprezentację czeka poważne trzęsienie ziemi. Wtedy najstarsi zawodnicy na pewno będą musieli pogodzić się z przyszłością. Dojdzie do rewolucji. Nawet w moim przypadku… Jeśli awansu nie będzie, to marcowe zgrupowanie będę mógł pewnie określić mianem “last dance” – zakończył.
Pełny wywiad możecie przeczytać TUTAJ.
WIĘCEJ O KADRZE:
- De Laurentiis bardzo nie lubi Michała Probierza
- Wiceprezes PZPN: Jeżeli nie będzie awansu, Probierz zrezygnuje
- Mąka. Mija szósty rok na szukaniu jego następcy
- Santiago Hezze – czy może zbawić środek pola reprezentacji?
Fot. Newspix