– Robert bił rekordy, strzelał masę goli, był gwiazdą, ale Harry Kane nie jest gorszy – mówi Eugen Polanski. W rozmowie z portalem WP SportweFakty były reprezentant Polski przewiduje, jak będzie wyglądała przyszłość Polaków w Bundeslidze.
Eugen Polanski zakończył karierę piłkarską w 2018 roku i niedługo później zdecydował się na rozpoczęcie przygody z trenerką. W lipcu 2019 roku trafił do Borussii Moenchengladbach, w której stawiał też pierwsze kroki jako piłkarz i został opiekunem drużyn młodzieżowych. W 2022 roku awansował w klubowej hierarchii i przejął drużynę rezerw Die Fohlen, z którą pracuje do tej pory. Niedawno przedłużył kontrakt z klubem do 2026 roku.
Teraz były reprezentant Polski udzielił wywiadu portalowi WP SportoweFakty, w którym nie tylko opowiedział o tym, co obecnie się u niego dzieje, ale także ocenił, jak według niego będzie wyglądała przyszłość Polaków w Bundeslidze. – Kamiński w zeszłym roku dobrze się prezentował w Wolfsburgu, to teraz największa nadzieja, ale ostatnio ma trudniejszy okres. Myślę, że wkrótce będzie więcej graczy z Polski w Bundeslidze. Patrzę choćby na młodych zawodników, są dobrze wyszkoleni technicznie, dobrze przygotowani atletycznie, umieją grać w piłkę. W najbliższych latach to się zmieni – powiedział Polanski.
37-latek odpowiedział również na pytanie, czy Bundesliga straciła na odejściu Roberta Lewandowskiego. – Nie, myślę, że nie. Robert bił rekordy, strzelał masę goli, był gwiazdą, ale Harry Kane nie jest gorszy. Jednego świetnego napastnika zastąpił inny świetny snajper, więc raczej nikt z tego powodu nie ubolewał.
Eugen Polanski po raz ostatni wystąpił w barwach reprezentacji Polski na początku kadencji Adama Nawałki – 5 marca 2014 roku w meczu towarzyskim ze Szkocją (0:1). Łącznie zawodnik urodzony w Sosnowcu rozegrał w naszej kadrze 19 spotkań.
Czytaj więcej na Weszło:
- Deniz Piłkarz Ulicy. Jak w wieku 27 lat Undav podbija Bundesligę i zadziwia Niemcy
- Świderski w pogoni za ambicjami, by grać większy futbol
- Raków szuka napastnika. Robi to na cztery sposoby [ANALIZA]
Fot. Newspix